Zwróć uwagę kiedy filmy wychodziły. Spoiler zaczął obowiązywać kiedy media zaczęły się rozszerzać. Kiedy widz szedł w latach 30 na M do kina, wiedział tylko, że to jest ''Film grozy'' i znał kilka zdań o fabule jeśli przeczytał tandetną broszurkę. Zastrzeżenia możesz mieć do filmów nowoczesnych, a nie do filmów które tak naprawdę kształtowały kino. Plakat nie mówi : To on zabił. Jest pokazana postać i tyle. Jeden z głównych bohaterów. Plakaty z dłonią na której jest napisana litera M są takim samym spoilerem. Dzisiaj widz jest przewrażliwiony na tym punkcie. Kiedyś tak nie było. Poza tym to nie jest 6 zmysł i to nie jest kino sekretu. To thriller psychologiczny, autor chce pokazać, że nie warto się koncentrować na tym kim jest owy morderca bo jego postać od razu znamy tylko na tym co się dzieje na drugim planie. Klasyczny zabieg w tamtych czasach. To samo ma się z ''Trzecim Człowiekiem''. To nie jest kino typu ''Kto jest zabójcą dowiesz się na końcu''

W "Trzecim człowieku" przez połowę filmu nie wiemy, że Harry tak naprawdę żyje. Jest to bardzo istotne dla fabuły, a po plakacie można to niewątpliwie wywnioskować. W "M" sprawa jest wg mnie jeszcze bardziej oczywista, M na plecach sugeruje, iż to właśnie ta osoba będzie mordercą. Naturalnie, ciężko jest skojarzyć fakty, przypomnieć sobie plakat podczas oglądania. Zgadzam się, że właściwie nie jest to najważniejsze w tych filmach (najbardziej cenię klimat, aktorstwo i to, o czym wspomniałeś, mianowicie psychologiczne aspekty owych produkcji), jednak pozostanę przy stanowisku, iż mogli stworzyć trochę inne plakaty.

Nie chce wyjść na ignorantkę, ale jaki z tego plakatu spoiler? czy nie pierwszą sceną kiedy ukazana była twarz mordercy była ta kiedy w podziemiach policja sprawdzała dokumenty? A przecież wtedy tytułowy morderca chował się w kącie, co wg mnie jednoznacznie wskazywało na to, że coś z nim jest nie tak

no jak coś kogoś irytujĘ, to wiedz, że coś się dzieje.....

Zaden spoiler! Kto jest morderca wiadomo bardzo wczesnie. Kiedy policja dywaguje na temat profilu psychologicznego wchodzi przebitka z morderca robiacym miny do lustra. Nie jest postacia ktora pokazywala sie czesniej w zwiazku z czymkolwiek wiec oczywistym jest ze to on jest morderca.