A jakies argumenty, dlaczego sie nie podobal? Czy pozostanie tylko pusty belkot?

ja proponuję po prostu nie oceniać skoro tak jest "najciężej" .
- zbyteczne wysilanie szarych komórek widmo.

Dla mnie jest to jeden z najlepszych filmów jakie w życiu widziałem. W tym filmie wszystko jest po prostu genialne. Aktorzy pierwszoplanowi rewelacyjni, a dodatkowo świetni w epizodach (np. mechanik, tata-motocyklista i oczywiście pani przewodnicząca jury - perełka!). Scenariusz jest rewelacyjny - świeży (w końcu pisał go debiutant) ale i wyważony, lekki i bez zbędnego sentymentalizmu (a przecież pisał go debiutant;). Historia bawi i wzrusza jednocześnie. Muszę przyznać że rzadko płaczę na filmach (ostatni raz chyba Król Lew 100 lat temu), a na Małej Miss łezka poleciała... No i muzyka, w moim mp3 zajmuje szczególny folder, uwielbiam ją. Polecam, choć to nie film dla wszystkich.
Pozdrawiam i idę obejrzeć jeszcze raz (nie wiem już który).

Ale... co Ci się do końca nie podobało w tym filmie?

Wg. mnie fenomen "Małej Miss" polega na wyśmianiu i pokazaniu w krzywym zwierciadle amerykańskiego życia i jego stereotypów. Dlatego tak mi się spodobała ta mała, pulchna dziewczynka startująca w wyborach miss. Zdaje się niemożliwe, a jednak.

Dobry pomysł na film + niebanalny humor + świetna gra aktorska. Co z tego mamy? "Małą Miss"

kurcze.. czemu nikt tu nie zrobi editu postów -.- Zaślepiona niechęcią do Amerykanów zapomniałam o najważniejszym, a trzeba tu jeszcze dodać, że przede wszystkim jest to opowieść o spełnianiu marzeń wbrew wszystkiemu i wszystkim. O sile, którą daje nam wiara w siebie. Ten wielki optymizm jest niesamowity.

Nie wiem po co pisze się takie odpowiedzi jak Cyanide i iguana ludzie zawsze mnie zaskakiwali ?? ble ble nic konstruktywnego jak macie argumenty to przekonajcie mnie co w tym filmie jest rewelacyjnego?? Łamanie stereotypów ok czytałam to samo zdanie w kilku recenzjach a jego kopiowanie jako argument to..........sposób w jaki zostało pokazane to 'łamanie' był nudny, a zresztą co to za stereotypy ja zauważyłam jedynie kpinę z komercjalizacji i na tym film się dla mnie skończył. Zgodzę się natomiast z
cottonmouth pod względem spełniania marzeń ten wątek był ok podobał mi się dwayne i sposób poprowadzenia tej postaci jednak miss nie dorasta do pięt takiemu filmowi jak miasto boga, a łamanie prawdziwych uprzedzeń można zobaczyć np. w filmie I'm Sam
Pozdrawiam :)

po co sie czepiasz? film jest po prostu dobry, humor jest dobry, smieszna komedia, w ktorej aktorzy nie musza robic z siebie idiotów zeby zabawnie bylo.
aha.. no i skoro uwazasz ze film kiepski i nie dorasta czemus tam do piet.. to ty mi powiedz moze.. po cholere mam Cie przekonywac ze film jest rewelacyjny.jakie sa z tego korzysci... otóż. NIE MA KORZYSCI...a juz napewno nie dla mnie.

Dlaczego film jest dobry?? Hmmm według mnie głównie dlatego, że pokazuje prawdziwy obraz rodziny (realistyczny- taka rodzina by mogła istnieć). Pomimo wielu sprzeczek między jej członkami widać wzajemną miłość i oddanie. A poza tym muzyka, która genialnie pasuje do klimatu filmu. Świetny soundtrack. Jest to kino drogi, które bardzo lubie. Samo wyśmianie konkursów piękności i tego typowego amerykańskiego myślenia "musisz być najlepszy...drugie miejsce to przegrana".

Cenie ludzi przede wszystkim za oryginalność i własne zdanie emuuu wielkie dzięki za konkretną odpowiedź :)wreszcie ktoś potrafił powiedzieć coś inteligentnego pozdrawiam :)
p.s śmieszna komedia?? chyba oglądałaś/eś inny film

Wymagasz zebym przekonywala Cie do tego filmu, a na jakiej podstawie, skoro sama nie umiesz przedstawic zadnych ARGUMENTOW przeciw, procz jednego- ze jest NUDNY? Tutaj juz wkraczam z moja kontrargumentacja- film NIE JEST NUDNY, moglabym na tym zakonczyc, jednak ciagnac dalej, swietny humor sprawia ze nie mozna przez chwile oderwac sie od ekranu i oczekiwac dalszego ciagu akcji i wspanialych, trafionych dialogow. Ja ani troche sie nie nudzilam, jednak wyciskalam lzy ze smiechu. Genialnia, inteligentna komedia, jesli ktos nie zrozumial to TRUDNO!

i cenisz też ludzi ktorzy nie są przeciw Twojej opinii..

po pierwsze nie wymagam bo nie wprowadzam tu żadnego terroru a jedynie jeśli już to uprzejmie proszę ;) po drugie ja zrozumiałam ten film ale mam wątpliwości czy zrozumiała co Cynide bo wyciskanie łez ze śmiechu na małej miss jest raczej trudne to komedia pełna ironii i przewrotności no chyba że się lubi czarny humor, fakt nie cenie ludzi którzy są 'przeciw mojej opinii' a uściślając to nie cenie gdy jest to bełkot :) czyli ludzi takich jak Cynide i ta co niżej napisała co wiedziała a mogłabym ironicznie powiedzieć ze chyba o sobie....

naprawde glupio gadasz:d 'ja zrozumiałam... ale mam wątpliwości czy zrozumiała go Cynide.." ja za to mam watpliwosci co do tego czy przed moim blokiem na wiosne wyrosnie trawa.. pozastanawiajmy sie. mogę nad tym dumać tak jak ty nad tym czy Cynide zrozumiala film, do jakiego wniosku dojde? ze nie wiem... bo wróżką nie jestem. smieszne jest zakladanie czegos w ciemno. bo jak dla mnie to z filmu mozna się było smiac do łez nawet i bez zrozumienia.. a zeby film docenic...to.. najlepiej bylo go zrozumiec.
"fakt nie cenie ludzi którzy są 'przeciw mojej opinii' a uściślając to nie cenie gdy jest to bełkot :)" a powiedz mi..po co silic sie na błyskotliwe wypowiedzi..skoro "widzi się" tworcę tematu jako osobę z mentalnością 14latka. i jedynie bełkotliwe wypowiedzi skłonią go do smiesznej wymiany zdan.
p.s. radzę popracować nad mięśniami brzucha..

Jeśli corovej ten film się nie spodobał, to znaczy, że film jest dla niej słaby. Każdy odbiera sztukę na swój własny subiektywny sposób. Niektórym ten film się spodoba, innym nie. I chwała bogu, że tak jest. Co by to było gdyby wszyskim podobało się to samo? Zauważyłem, że na filmwebie (i nie tylko tutaj niestety) panuje taki zwyczaj, że jeśli ktoś napisze, że dany film mu się nie podoba, to zwolennicy tego filmu obrzucają go błotem używając niekiedy takich "argumentów" jak "Ty tumanie, kretynie, śmieciu".

Bo ludzie nienawidzą gdy się z nimi nie zgadzasz a że ja wyraziłam swoje zdanie i lubię polemikę to sobie obserwuje ten temat :) myślałam, że dojdzie do jakichś konstruktywnych wniosków ale się zawiodłam bo trafiło mi się na 'łatwych' rozmówców którzy uprawiają tanią metaforykę i w dodatku nie na temat
p.s ćwiczymy czytanie ze zrozumieniem

jak to dobrze się komus wyplakac w rękaw :d

Musiałam przeczytać Twój post 3 razy, bo dosłownie BEZNADZIEJNIE piszesz. Mieszasz, kręcisz, trudno wydobyć myśl przewodnią. Zrozumiałam ten film doskonale i dlaczegoż miałabym się na nim nie śmiać? To żadna zależność, sama potem piszesz "chyba, że się lubi czarny humor". Wiekszosc tej wypowiedzi to zwykle truizmy. Nie ma nawet z czym dyskutować.

wiecie czego nie rozumiem? Skąd u wszystkich tyle złości. Uważam że film może się komuś po porostu nie podobać. I nie musi wypisywać do tego 50-punktowej listy dostrzeżonych mankamentów. Według jednego z was film może być śmieszny, według innego nie. Dla kogoś może być bardzo interesujący a dla innego ani trochę. Od tego jest tutaj forum - każdy może napisać własną opinie na ten temat. Przecież nie wszyscy myślimy tak samo (dzięki Bogu :) Nie widzę tutaj powodu do złości i obrażania się nawzajem - to jest chore...

Musi wypisac liste, bo to portal filmowy. Jak nie ma argumentow, to niech sobie to zostawi dla siebie, a nie zasmieca forum.

Mi się tam film podobał. Nie mam zamiaru przekonywać cię do tego filmu, bo wiem sama po sobie, że to jest okropne uczucie gdy ktoś na siłę cię przekonuje do filmu, który tobie się nie podobał. Może z czasem zmienisz zdanie o Małej Miss, czego ci z całego serca życzę.

Pozdrawiam

Dlaczego film jest warty zachwytu? Dlaczego jest rewelacyjny?
Przede wszystkim świetna muzyka, wręcz genialnie wkomponowana w film. Tworzy niezły klimat. I tutaj musisz się zgodzić;-)
Aktorstwo - w filmie nie ma słabych ról. Aktorzy wspięli się na wyżyny swoich umiejętności i to widać. Kto najlepiej zagrał? Nie mam pojęcia.
Humor, ironia - film przedstawia typową, normalną rodzinę. "Każdy udaje, że jest normalny". Zabawne dialogi, komizm głównych bohaterów (każdy jest w jakiś sposób sympatyczny i sama nie wiem kogo najbardziej 'lubię'; zwróć uwagę również na ich kostiumy). Bohaterowie filmu wydają się być normalni w swej nienormalności... Ostatnia scena z rodzinką na parkiecie jest przezabawna. Po prostu majstersztyk!;-)
W dodatku w obrazie można znaleźć kilka naprawdę bardzo pięknych zdjęć.
Mnie ten film w żadnym wypadku nie nuży. Oglądałam film kilka razy i mam ochotę obejrzeć następny raz. Za każdym razem bawi mnie jak za pierwszym.
"Mała Miss" to nie kolejna kiczowata, komercyjna komedia amerykańska dla kretynów. I chwała za to!!! Brakuje mi tego typu filmów. Powinno być więcej takich świetnych, niezależnych produkcji. Film jest bardzo mądry, ale jednocześnie ukazany w bardzo prosty sposób. Zdecydowanie jedna z lepszych komedii ostatnich lat (a może i jeden z lepszych filmów ostatnich lat?).
Moja ocena: 8,8/10


Rozumiem, że nie wszystkim film musi się podobać, ale Ty podałaś jeden argument - film jest nudny. Jakbym miała tylko taki 'argument', to bym się tym nie za bardzo przechwalała... Równie dobrze mogłabyś napisać "nie podobał mi się bo nie". Musi być jeszcze jakiś inny powód. Może humor nie w Twoim typie?

Pozdrawiam.

P.S. Nie chce się czepiać, ale Tsotsi masz w ulubionych;-)

To się rozpisałam... Przepraszam za błędy - szybko pisałam.

Kiedy obejrzałam ten film poleciłam go paru moim znajomym, mojej kuzynce mieszkającej w Ameryce, całkiem zjedzonej przez ten ich plastick, a także znajomej, która kocha USA ten film się nie podobał. On tak naprawdę przede wszystkim ośmiesza Amerykę i tą jej plastikowatość, więc może właśnie dlatego Ci się nie podobał, może po prostu jesteś z tych, co uważają USA za krainę mlekiem i miodem płynącą w której jest Hollywood, są Oscary itd.? Bo zauważyłam, że praktycznie tylko tym ludziom się ten film niepodoba.
Jeśli jednak nie jesteś, to po prostu musimy uszanować Twoje zdanie, może jest coś w nim czego ja i inni jego fani nie zauważamy...? Rzeczywiście do I'm Sam i Miasta Boga trudno to porównać, w końcu są to całkiem różne gatunki, pokazują Ameryki z różnych czasów, w różnych perspektywach. No i poza tym, że ośmiesza Amerykę, jest też kręcony przez Amerykanów, co widać po "prawdziwie amerykańskiej rodzinie", kochającej się i będącej z sobą na wieki, także gdyby coś takiego kręcono w Polsce byłby to dramat skrajnie psychologiczny o alkocholiźmie, różnych uzależnieniach, chorobach, biedzie itd, a Ameryka zrobiła z tego czarny komediodramat. Na szczęście to debiutanci, więc nie zżarła ich pogoń za Oscarem i widownią masową. Bo rzeczywiście nie wszyscy "Małą Miss" zrozumieją. Nie będę Ci udowadniać dlaczego warto ją pokochać, bo przecież nie pisze się poradników typu "Jak oglądać dany film" i nie wręcza się ich przed seansem, "Małą Miss" po prostu albo pokochasz, albo znienawidzisz- jak gumę cynamonową ;).

Jak dla mnie - zarąbisty kawałek kina. dawno nie widziałem tak inteligentnej komedii.

mi też nie przypadł zbytnio do gustu ten film dlatego też dałem mu ocene 5/10 czyli jak dla mnie jest OK! ani nic szczególnie mnie nie zachwycilo ale tez nic szczegolnie mi sie nie podobało. moze jak obejrze go drugi raz juz wiedzac że nie jest to zwykła komedia, będzie lepiej??

żeby ocenić film stanowczo trzeba obejrzeć go do końca, inaczej każda polemika jest bez sensu... a zakończenie tego filmu jest naprawdę nieprzewidywalne i warte zobaczenia :)

wcześniej nie widziałem,dopiero teraz(szkoda)........ten film jest strasznie zryty....."zdjąć mi tą małą szmatę ze sceny".9/10