W sumie noc śmiesznego. Bliżej tu do dramatu niż do komedii.
Zgadzam się. Obłuda i nieszczere intencje "prawdziwych" przyjaciół bardziej smucą niż bawią.
Dokładnie tak,bardzo lubię francuskie komedie.Ale to coś nie można niestety nazwać komedią.Zwykły film obyczajowy i tyle.