najpierw myslałem ze ten "trailer" maczeta w kosmosie to tylko taki humor, niestety cała konwencja filmu jest taka,
w jedynce była akcja trochę kozaczenia ale nie cześciej niz co 15 minut, maczeta odwalal akcję jak ich malo raz na jakis czas,.... w dwójce jest to bez przerwy ale niestety do obrzydzenia, a nie do smiania, za dużo i bez sensu,
w jedynce maczeta był jak brzydki bond, w dwójce jest jak niesmieszna komedia która miała byc smieszna ale poprostu jest przerysowana i nie jest