Brak fabuły, brak przesłania, potworna nuda, chore schematy myślowe tubylców.
To dziwne w argumentacji niskiej oceny filmu podawać "chore schematy myślowe tubylców". To część świata przedstawionego, tak samo jakby ocenić Milczenie owiec 1/10 za "chory sposób myślenia głównego bohatera". Film ocenia się za reżyserię, aktorstwo itd.
Dlatego wspomniałem o tych schematach jako ostatnich.
Proszę o nieporównywanie genialnego Hannibala, z dziecinnymi schematami tubylców, przypominających przekonanie małych dzieci, że jak zamykają oczy, to nikt ich nie widzi.
Aktorstwo w samym filmie jest w sumie... udane, ale aktor musi też mieć co grać, a nie tylko jak. Reżyseria dość przeciętna.
"że, jak zamykają oczy, nikt nie widzi" dobre podsumowanie tematu, ale uważam, że temat został ciekawie pokazany, film to w końcu coś innego, wśród wszechobecnej komerchy
Nie można ignorować ludzi pochodzących z innej części globu, z innej kultury, religii. Nie odważyłabym się powiedzieć, że mają przekonania małych dzieci. To bardzo krzywdzące. Dziwi mnie niechęć do poznania czegoś nowego. Chciałabym też zauważyć, że spora część ludzi wierzy w gościa, który chodził po wodzie i zamieniał wodę w wino. Czy to dla Ciebie też jest dziecinne?
Nie ignoruję przekonać ludzi z innych części świata. Wręcz przeciwnie! Poznawanie kultury różnych narodów to moja pasja. Niestety w przypadku plemienia o którym jest film, ocena jest bardzo krytyczna.
Co do Twojego pytania - owszem, nie jest to specjalnie mądre.
No tak, nasze zdanie na temat filmu różni się dość znacząco patrząc na ocenę :) Moją pasją jest Ameryka Południowa, byłam tam w wielu miejscach. Widziałam mnóstwo ludzi, którym narzucono obcą religię, a oni połączyli sobie z nią swoje wierzenia.
Peru jest tym krajem, który wzbudza we mnie najwięcej emocji i sentymentu. Może dlatego tak bardzo uwielbiam ten film. Wiele osób żyje tam w takich warunkach, jakie zostały pokazane w filmie. Z roku na rok jest coraz bardziej nowoczesny, z coraz większą ilością turystów, ale mimo wszystko mieszkańcy bardzo silne są tam związani z miejscową tradycją.
Aktorzy to naturszczyki, główna bohaterka także została "zgarnięta" do filmu ze straganu spod kościoła. Ja jestem tym filmem oczarowana wręcz i jest to jeden z moich ulubionych filmów :)