Zawsze kiedy leciał ten film w TV to akurat trafiałem na sceny z tym czarnoskórym gangsterem. I tak oglądałem, nie do końca do mnie to trafiało i wyłączałem.
Jednak dzisiaj w końcu obejrzałem od początku do końca film. Główną w tym zasługa tego, że film znajdował się na mojej liście filmów do obejrzenia, więc musiał mieć coś więcej, niż zamiana ciałami Żyda z czarnoskórym gangsterem. I rzeczywiście jest to coś o niebo lepszego.