W latach 70-tych we Włoszech bardzo popularne były filmy inspirowane trzema amerykańskimi hitami: "Dzieckiem Rosemary", "Omenem" i "Egzorcystą". "Malabimba" to jeden z filmów eksploatujących motyw opętania. Tyle, że tu wszystko sprowadza się do erotyki (Bimba pod wpływem ducha jakiejś tam Lukrecji - prawie nic na jej temat nie powiedziano - molestuje kogo się da), ale pod tym względem film na szczęście nie nawala. Pełna wersja filmu zawiera trzy tzw. "hardcore inserts" - krótkie scenki zbliżeń wplecione w normalnie softcore'owe sceny seksu (stąd niesłusznie film jest określany jako 'adult' na IMDB).