Totalna hała podziwiam rodziców którzy wytrzymali z dziećmi do końca. Zapewne syn Fidela albo
Stalina byłby w swoim żywiole, ale jeśli chcecie aby wasze dzieci były normalne to błagam nie
idźcie z nimi do kina. Przedstawienie sytuacji panującej w republikach bananowych w formie filmu
animowanego to poroniony pomysł. Pomimo iż technicznie 3D wyglądało nie najgorzej to fabuła
była na tyle upośledzona że nielicznym udało się wytrzymać do końca seansu.