Nie rozumiem negatywnych opinii, a ocenianie tego filmu na 3 to poprostu barbarzyństwo, a może dokładniej czysty analfabetyzm filmowy. Świetna gra aktorska, ciekawa obsada, dialogi mistrzowskie. Gra światłem jak u starych mistrzów i mógłbym tak w nieskończoność. Polecam wszystkim, co lubią dobre kino, a Gary Oldman po prostu perfekt. Czuć i widać obsesje Davida Finchera na punkcie detali. Warto obejżeć i pomyśleć. Daje 9
wolimy kolorowe kino, zamiast smetnych czarnobialych historii o przeszlosci, ktora nie ma nic do zaoferowania poza papierosami i alkoholem
Może po prostu nie każdy się zachwyca, kiedy się rzuca na ekran sztampę "jak u starych mistrzów". Te dialogi to istny onanizm. Uważam się za człowieka oczytanego, więc wiem kto to Ahab i czym jest jądro ciemności, ale z tych dialogów nie czerpałem żadnej przyjemności, tylko miałem wrażenie, że ktoś się przede mną popisuje.
Tylko Oldman sprawił, że dotrwałem do końca.