Muszę powiedzieć że żadnej ekranizacji ( ani z roku 1999 ani tej z 2007) nie nazwałabym 'ekranizacją' samą w sobie.... Ale mimo iż wersja z 1999 roku jest zabawniejsza, żywsza (tak to odpowiednie słowo) i grana bardziej profesjonalnie) to jednak pod względem podobieństwa do książki (o ile o nim wogóle można mówić!)) to wersja z roku 2007 bardziej mi odpowiada. Więc zacznę od tego że zraziłam się do wersji 1999 po tym jak z sir Thomasa zrobili zboczeńca! W wersji z 2007 roku jest przynajmniej, zgodnie z powieścią, człowiekiem o surowych zasadach, poważnym, dobrze ułożonym człowiekiem (a nie zboczeńcem z wersji 1999 który gwałci murzynki - he???). Jeśli chodzi o Fanny to nie mam większych zastrzeżeń tutaj (po za oczywiście końską szczęką), choć moim zdaniem powinna być spokojniejsza (co to za bieganki po schodach były hehe), nieco bardziej hmmm "krucha", drobniejsza w posturze i )na miłość Boską!) skromniej ubrana (ten biust na wierzchu... ja wiem - moda, ale nie dajmy się zwariować to nie w stylu Fanny). Edmund był chyba ok, no i w przeciwieństwie do wersji z 1999 tutaj BYŁO WIDAĆ że Mary naprawdę mu się podobała! Słaby był wątek Julii (nawet nie pamiętam jak wyglądała) no i brak wyjazdu do Portsmouth... baaaardzo duża strata.
Słaba muzyka (wogóle była jakaś?) słaba dynamika (naprawdę lubię te postacie, ale już mnie tyłek bolał od siedzenia tak mi się dłużyło), gra aktorska przeciętna. I trochę mnie irytował brak namiętności, uniesień i tego czaru uwodzenia u Henry'ego! ( w wersji z 1999 Henry był wyjątkowo udany!) Co na plus? BYŁ William! Oh jak dobrze że WOGÓLE był (choć wątki listów raczej w tyle....). W wersji z 1999 roku zrobiono chyba jeden podstawowy błąd - w osobie Fanny połączono książkową Fanny i postać samej Jane Austen, i tam gdzie Fanny powinna być chorowita, spokojna, zalękniona (taki jej urok) i niezadowolona z kierowanej na nią uwagi, tam zachowywała się wesoło, skakała po schodach, śmiała się odważnie do Henryego. I nie było Williama... za to była Suzie (motyw pisania listów do siostry przez Jane). Fanny przyjęła henry'ego po czym go odrzuciła następnego dnia (motyw przyjęcia adoratora przez Jane, po czym odrzucenie go następnego dnia - z życia Jane).
Ogółem wersja z 1999 bardziej zasługuje na miano filmu, ta z 2007 wygląda trochę tak jakby ktoś wziął kamerkę i nakręcił mini-filmik.

Niemniej jednak nie ma to jak książka ;] film pozostawmy jako dodatek.