ja znam to trochę w innej wersji. Słysząc, że poddani nie mają co jeść, zapytała: "czy nie mogą jeść wtedy ciastek ??" =)

Taka wersja też krąży. Podobno w filmie też pojawia się ta kwestia tyle, że właśnie z ciastkami. Sens mimo wszystko pozostaje ten sam :)

Hmm.. w sumie nie ten sam:) Marii Antoninie chodziło o to, że skoro głodujący nie mają chleba (czyli żadnego pieczywa, bułek, bagietek) to powinni jeść ciastka (słodycze)... Pozdrawiam :)

Drogi Panie :)
Niechętnie wchodzę w tego typu debaty "na słowa". Jednak muszę zaripostować, ponieważ błednie rozumiesz meritum sensu, o którym pisałam. A jest on ten sam.

"Buntują się bo nie mają chleba"
Chleb w tym przypadku był hasłem.
Ona nie odebrała tego jako synonim pieczywa. Odebrała to jeszcze bardziej dosłownie.

słodycze<->pieczywo, nie to jest istotne.

W tej historii chodziło o psychikę Marii Antoniny. Ma ona pokazać jak dalekie jest jej myślenie od realnych spraw ludu. Jej odpowiedź była głupitka i niedorzeczna, bo nie rozumiała tej sytuacji. W jej świecie zawsze był jakiś wybór. Głód był dla niej tak obcym pojęciem, że nie umiała go odczytać w wypowiedzi.
Kiedy u niej na dworze na stole przy śniadaniu nie podano chleba sięgała po maślaną bułeczkę (czy jak wolisz "ciastko", a dla mnie może to być nawet tort ;>)

Pozdrawiam :)

Jeśli jesteś Panią, wybacz powyższy zwrot ;]

Jestem panem, jesli już:o)

"Jej odpowiedź była głupitka i niedorzeczna, bo nie rozumiała tej sytuacji. W jej świecie zawsze był jakiś wybór. Głód był dla niej tak obcym pojęciem, że nie umiała go odczytać w wypowiedzi." - o to właśnie mi chodziło, kiedy pisałem ciastko;) Maria Antonina nie znała słowa głód, a nie od dziś wiadomo że "syty głodnego nie zrozumie" (czy jakoś tak:P). Nawet nie wiedziala, że lud nie stać na takie "rarytasy" jak ciastka czy bułeczki. W każdej chwili mogła zjeść to na co miała ochotę. Nic dziwnego, że po takiej ilości słodyczy nie była głodna (założe się, że nie raz szlo jej na wymioty:)

"Kiedy u niej na dworze na stole przy śniadaniu nie podano chleba sięgała po maślaną bułeczkę" - tak o to też mi chodziło :) Sądziła że skoro lud krzyczy że jest głody, bo nie ma chleba, powinien sięgnąć po coś innego - nie chleb, to bułeczka, albo ciastko ,drożdżówka lub torcik i też mozna zaspokoić głód.

pozdrawiam:)

tak jest.
no proszę, czyli w gruncie rzeczy jednak się zgadzamy :)

w celu przyćmienia obleśnego grzyba za oknem jaki funduje nam przurocza pora roku przesyłam ciepłe uśmiechy mojemu wytrwałemu rozmówcy! :D :D :D

P.S. A Ty (pozwolę sobie na taką formę) widziałeś już tę "Marię Antoninę" ?

Jeszcze nie, ale mam taki zamiar:) lubię filmy kostiumowe i biograficzne. Widze, że film nie ma dobrych opinii, wiec pewnie mi się jeszcze bardziej spodoba :D (ja już tak mam - lubię takie filmy, patrz moje ulubione)

pozdrawiam:)

Jeszcze nie, ale mam taki zamiar:) lubię filmy kostiumowe i biograficzne. Widze, że film nie ma dobrych opinii, wiec pewnie mi się jeszcze bardziej spodoba :D (ja już tak mam - lubię takie filmy, patrz moje ulubione)

pozdrawiam:)

Wszystko fajnie, ale to nie ona powiedziała, tylko któraś z córek Ludwika XV, a nawet metresa Ludwika XIV

Poza tym ta bułeczka była traktowana też jako ciastko, stąd te inne tłumaczenia.

pojawia sie w filmie ale nie jako jej wypowiedz tylko jako glupia plotka ze ona tak powiedziala - film jest raczej pro maria i ta wypowiedz w wersji historycznej rowniez zawiera ciastka nie bulki:)
pozdrowki

W filmie poojawia się cytat z ciastkami, ale...
''Rzekomy komentarz królowej do demonstracji jaka toczyła się pod oknami pałacu. Zapytała: "dlaczego tak wyją za oknem" i jeden z dworzan wyjaśnił jej, że "nie mają chleba". Z tym, że cytat ten pochodzi z "Wyznań" Rousseau, książki napisanej, kiedy Maria Antonina miała 10 lat i mieszkała jeszcze w Austrii. Poza tym we Francji istniało prawo, które nakazywało piekarzom sprzedaż ciastek w cenie chleba, jeśli chleba zabrakło.''
Uważam, więc, że nie powiedziała niczego złego. Co więcej znała prawo. Pozdrowienia:*

>To Sparkling Diamond:
W takim wypadku kiedy będziesz już po kinowej wyprawie podziel się wrażeniami! :D Chętnie poznam Twoje zdanie. :)
Ja chyba jednak poczekam na wersję DVD, z paru względów.
-nie znoszę Kirsten Dunst, niekontrolowana niechęć i nieuleczlana
-po nowym roku w kinach pojawił się cały szereg innych tytułów, które jednak interesują mnie o wiele bardziej, tak też muszę dokonać pewnej selekcji, bo styczeń pogrążyłby mnie finansowo :/ ;p

Ale film na pewno chętnie obejrzę i absolutnie nie zrażają mnie negatywne opinie. Filmy Sofii Coppoli do tej pory mnie nie zawodziły i to główny powód mojej ciekawości! :)

>To Charlize:
:)
Jest wielce prawdopodobne, że jej odpowiedź była wynikiem jak najbardziej właściwego skojarzenia związanego z panującym prawem, o którym wspominasz. Jednak w wypadku rzeczonej sytuacji, było to bardzo powierzchowne myślenie jak już wcześniej pisałam.
Nie wiem jak wyglądała ta scena w filmie, natomiast jej odpowiedź była poważną sugestią rozwiązania problemu. A przecież rewolucjoniści nie buntowali się "mając w pogardzie ciastka", które czekały na nich u francuskich piekarzy. Oni nie mieli co do garnka włożyć, a Maria Antonina dziwiła się "dlaczego tak wyją pod oknem" skoro nie tylko chleb można jeść...

Ona była królową, od której wymagano decyzji i działania. Reakcji na miarę dojrzałej i mądrej kobiety.
To też, co powiedziała nie było złe.
Było głupie i absurdalne co w dużym procencie było związane z jej wiekiem.


Pozdrawiam!!! :)

A słuchałaś soundtracku?? Piosenki są po prostu super !! tutaj mozesz obejrzec 6 kliów z filmu http://movies.yahoo.com/movie/1808720377/trailer nie wiem kiedy pójde do kina (miałem w tym tygodniu) bo chciałem najpierw przeczytac książkę Antonii Fraser :) Film mi się zaczyna coraz bardziej podobac i mam ogromną cheć go zobaczyc :))

Wyruszajcie wyruszajcie !

Portret psychologiczny w pigulce marii antoniny połebkowe potraktowanie polityki ... Przepych na salonach ... dulszczyzna pełną parą ...
moda moda moda konwenanse ...
Jedyne co mi sie spodobalo to moje osobiste odczucie iz jest to film bardzo silnie ironiczny wobec wspolczesnych czasow ... Impreza zabawa brak odpowiedzialnosci hedonizm egoizm wygoda i takie pierdoly ale to jedyne co wygrzebalem po tej ciezkiej wyprawie ...

To ja powroce do AnnY Kareniny :P
tam przynajmniej jeden watek jest nie potraktowany po lebkach :)

Mialo byc postmodernistyczna Wizja Marii Antoniny a wyszła ... cos tam wyszlo ... kobiece to kino ja wiem ... Sroka zlodziejka i ciasteczkowy potwor napewno byliby sztandarowymi fanami tego obrazu no i moze jacys projektanci mody :)
Zgryzliwy jestem ja :)


SaLuT

Mama miała rację :) Film mi sie ogromnie podobał i pewnie kupię go na dvd :) w marcu we Francji wyjdzie kolekconerskie wydanie marii Antoniny 2dvd + książka + wachlarz!! U nas pewnie nie:(

Ale wracając do filmu... Muzyka idealnie wkomponowana w film (ja zawsze zwracam uwagę na sciezkę dźwiękową filmu). Na poczatku miałem odczucie, że Kirsten nie pasuje do tej roli, ale zmieniło się to po obejrzeniu filmu;)
Rzeczywiście końcówka i poczatek to najlepsze części filmu. Czasami ma się wrażenie, że film nie posuwa sie wcale do przodu - są tzw. dłużyzny (np sceny w ogrodzie na wsi, sceny zabawy z przyklejaniem kartek na czoło)

Podobał mi się bal maskowy (inne bale maskowe znajdziesz w Casanovie(2005) i Upiorze w operze(2004) hihi uwielbiam te filmy;-), urodziny Marii Antoniny, ślub i "taniec ślubny" iwiele wiele innych....
Jednym słowem super! Ale uwaga - film nie dla wszystkich! pozdrawiam :o)

Urocza i czysta i uśmiechnięta.. ale ifantylna a wcale już nie taka młoda.
Będąc królową i nie mając większego pojęcia o sytuacji w państwie, nawet się tym nie zainteresowała.
Intrygują mnie niebieskie trampki pojawiające się w połowie filmu. po co?

to słynne zdanie o ciastkach było przypisywane jeszcze innym francuskim królowom
a trampki sa poto zeby pokazać w jakim wieku była królowa Francji a mianowicie nastoletnia królowa Francji