W filmie w ogóle nie pokazano dzieciństwa Marii, wyboru kariery naukowca, drogii do sukcesy ani historii poznania Piotra. Na początku filmu są już małżeństwem a Maria jest w drugiej ciąży. Mało powiedziane za co te nagrody, czym się przysłużyła. Jej wybitne osiagniecia sa tylkp dodatkiem. Za bardzo skupiono się na romansie i skandalu, nauka odeszła na dalszy plan. Kolezanka chciala dowiedziec się czegoś więcej o jek zyciu i odkrycia. Nie dowiedziała się niczego nowego. Poza tym nas obie na filmie zamulało mimo prawie 10 godzin snu w nocy, to tylko potwierdza jaki ten film był nudny. A zwiastun zapowiadał się obiecująco. Przy filmie "Teoria wszystkiego" o wybitnym Hawkingu ten film o Marii Skłodowskiej był bardzo mierny.