PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30990}

Martwica mózgu

Braindead
6,8 41 893
oceny
6,8 10 1 41893
6,9 18
ocen krytyków
Martwica mózgu
powrót do forum filmu Martwica mózgu

Błee,fuuu co to w ogóle było. Wytrzymałem kilka minut i prawie zwymiotowałem.Kto takie coś ogląda i
skąd taka wysoka ocena tego nie ogarniam zupełnie.

ocenił(a) film na 9
Andrzejek324

Nie podobało się, mówi się trudno, najwyraźniej nie twój gust. Trzeba po prostu lubić takie filmy i czuć ich klimat, mieć na nie nastrój. Dla wyjaśnienia mogę dodać, że to filmidło jest mistrzostwem w swojej klasie ;).

666student666

Dla mnie to jest niezrozumiałe jak można lubić filmy Gore,ale chcąc nie chcąć muszę to uszanować.

ocenił(a) film na 9
Andrzejek324

Tak szczerze mówiąc to z gore ten film ma mało wspólnego, jest to raczej czarna komedia. A czy się podoba czy też nie, ma mniejsze znaczenie. Najważniejsze, że gównem nie rzucasz w tych którzy mają odmienne zdanie;).

666student666

To jest komedia gore, a jednocześnie czarna komedia. Często błędnie uznaje się gore za podgatunek horroru, choć przecież elementy gore nie mają nic wspólnego z horrorem jako takim. Fontanny krwi i ciągnące się jelita mogą występować w wielu gatunkach filmowych - filmach akcji, dreszczowcach, dramatach, komediach, fantasy, science fiction. A horror jest fantastyką grozy, więc musi w nim występować element nadprzyrodzony, fantastyczny.

Akurat "Martwicę mózgu" można podciągnąć pod definicję zarówno horroru, jak i czarnej komedii, jak i gore, bo przecież zombi to istoty typowe dla horrorów - istoty fantastyczne, tak jak wampiry, wilkołaki, duchy, demony, diabły, czarownice.

Dreszczowiec tym się różni od horroru, że nie ma w nim elementu nadprzyrodzonego. Dlatego filmy Hitchcocka to dreszczowce (thrillery), a nie horrory. Tak samo seria "Piła" to thrillery.

Trojden

Horror to sposób wywoływania grozy, nie potrzeba mu elementów fantastyki by być horrorem. Definicja już mocno zwietrzała i zbędna.

grzegorz_cholewa

Twoim zdaniem czym się różni horror od dreszczowca (thrillera)? Nie tym, że w horrorze mamy do czynienia z fantastycznymi stworami lub siłami nadprzyrodzonymi, a w dreszczowcu mamy do czynienia z psychopatycznym mordercą/porywaczem lub zarazą, zwierzętami itd.? Więc czym?

Dlaczego twierdzisz, że definicja horroru jako fantastyki grozy jest zwietrzała i zbędna?
Nadal horror to również gatunek literacki. Nie tylko filmowy.

Trojden

Przelano już o tym trochę wody. Można zacząć od tego wpierw co znaczy pojęcie "horror". Czy to nie sposób na określenie czegoś przerażającego? W tym wypadku nie musi tam być duch by zdarzenie było przerażające.

grzegorz_cholewa

Wiem, że po łacinie horror oznacza strach, dreszcz, trwoga - tylko że zapytałem, jak odróżnisz horror od thrillera, skoro Twoim zdaniem do bycia horrorem nie potrzeba elementu nadprzyrodzonego.
I nie wiem, w którym temacie już przelano o tym trochę wody - jeśli już gdzieś o tym pisałeś, to może podasz linka?

Trojden

Interesowałem się tym, czytałem i nie mogli autorzy swych wypocin przejść do porządku dziennego. :) Pisał o tym King, pisał Noel Carrol i inni i do teraz nie można dojść z tym do porozumienia. Różnice są zupełnie płynne lecz nie ma problemu by stosować wymianę thriller\horror. Wspomniany Hitch miał takie dwa oscylujące wokół horroru jak Psycho i Ptaki i nie ma portalu horrorowego, które by je nie recenzował.

Stara definicja jest anachroniczna i nie wiem nawet skąd się wzięła by tak określać w ten sposób różnorodne dzieła. Zupełne kuriozum. Gore jest odmianą horroru i błąd zrobiłeś tutaj ty ( łączy się ze wstrętem, czymś odrażającym więc horror psia jego mać :) ), podobnie slasher czy animal attack. Pierwsze części Piątku trzynastego to thrillery a późniejsze już horrory? Bo z Jasona robi się zombie przecie. Nawiedzony dom, duch się nie objawia ani razu więc to nie gatunek kina grozy? Stare dobre arcydzieło - Teksańska masakra gdzie widać jak autorzy drwią sobie nie tylko z konserwatywnego porządku w Teksańskim stanie lecz i z gatunkowego. Mimo niezatrudniania nikogo fantastycznego irracjonalne zło jest obecne a film stosuje taki sam sposób budowania grozy jak wszystkie podobne mu tytuły z elementem fantastycznym. Filmy animal attack, Szczęki, rekin jest tu czymś realnym, niemniej w podobnych mu filmach jest stworzeniem nierealnym bo autorzy zrobili ze znajomego zwierza mutanta więc to stwór realny i fantastyczny zarazem więc z thrillera autorzy przeskoczyli w horror. Obcy jest horrorem bo potwór jest zmyślony lecz zarazem racjonalizowany do tego stopnia, że można uwierzyć w istnienie tegoż. Dla mnie horror często czyni sposób tworzenia atmosfery, budowania napięcia, spiętrzenia makabrycznych zdarzeń. W thrillerach większy nacisk jest położony na detektywistyczną narrację i strach nie jest w nim tak bardzo wyczuwalny.

Można gadać i gadać, niemniej encyklopedyczne określenie gatunku winne być opatrzony etykietką - odesłać do lamusa.

grzegorz_cholewa

Przecież wstręt nie ma nic wspólnego ze strachem, za to ma wspólnego z dreszczem - w końcu istnieje dreszcz obrzydzenia (thrill=dreszcz, thriller=dreszczowiec).

"Gore jest odmianą horroru(...) podobnie slasher czy animal attack." - nieprawda, animal attack to typowy thriller. "Szczęki" i "Ptaki" to ewidentne thrillery.

Elementy gore i slashera mogą, ale nie muszą występować w horrorze. O ile "Koszmar z ulicy Wiązów" jest zarazem horrorem i slasherem, bo Freddy Kruger wrócił z zaświatów, i występuje fantastyczne zatarcie granicy między światem snu a realnym, o tyle "Candyman", "Teksańska masakra piłą mechaniczną", "Piątek 13", "Halloween" nie są horrorami, tylko thrillerami.

Przecież w "Milczeniu owiec" jest seryjny, psychopatyczny morderca, a to thriller, nie horror.

Natomiast "Obcy" to horror science fiction.

Trojden

Można się tak rozpisywać i rozpisywać i jak widać nawet King nie doszedł z tym do ładu. A istnieje strach przed wstrętem obrzydzenia? To też rodzaj strachu czy forma grozy. Tak czy siak obrzydzenie również wywołuje przerażenie. Ptaki zazwyczaj nazywane są thrillerem lecz jasna sprawa, że graniczą z horrorem w tym bezwartościowym starodawnym rozumieniu, ich zachowanie jest nienaturalne i blisko temu do fantastyki mimo, że występują tu realne zwierzęta. Z tym Candymanem to pojechałeś - przecie tytułowa postać to duch jest. Poza tym każdy z wyżej wymienionych to horrory. Pierwsza Piła to thriller, reszta już horrory bo gore jest gatunkiem horroru, nie thrillera. Nie ma thriller gore tylko horror gore. A gore jest powiązany z obrzydzeniem, które chcesz, nie chcesz jest cechą dla horroru. Dreszcze to mogą przebiegać od stanu napięcia w którym trzyma się widza. Thrillery nigdy nie były nastawione na epatowanie gore. Takie filmy made in HongKong Kategorii III są tak wypełnione drastycznymi treściami, że słusznie przypisuje się je często do horroru bo prócz prowadzenia wątku ścigania mordercy pełno w nich scen gore. Jak np. film Untold Story. Man Behind the Sun przypisuje się do horroru z takich powodów, słusznie. Podobnie Shogun Sadism choć upozorowane to na film historyczny. I można tak dalej.

"Przecież w "Milczeniu owiec" jest seryjny, psychopatyczny morderca, a to thriller, nie horror". - słusznie choć czasem chwilami graniczy z horrorem, Psycho podobnie, ostatecznie jest to thriller, choć mocno ociera się o tego drugiego. Jednak już każdy slasher, którego treść nastawiona jest na szlachtowanie ludzi a nie prowadzenie detektywistycznego wątku to gatunek horroru.

grzegorz_cholewa

Jeśli założyć, że gore jest zastrzeżone dla horrorów, to w takim razie "Kill Bill" i "Maczeta" to horrory, bo mają sceny gore. Przecież to jakiś absurd. To typowe filmy akcji, choć przerysowane i z elementami komedii, zwłaszcza "Maczeta".

Trojden

No to chyba nie jest trudno odróżnić, że niektóre filmy mimo elementów gore do horrorów nie należą. Na pewno należą jeśli gore to główny filar filmu. W Martwicy jest nim, w Kill Billu nie.

ocenił(a) film na 9
Andrzejek324

No cóż, to jest horror i komedia zarazem. Przyznam, że jeśli ktoś się brzydzi, nie jest przyzwyczajony do brzydkich widoków i nie zna się na żartach, to nigdy nie zrozumie wspaniałości tego filmu.

Mnie np. bardzo śmieszył moment jedzenia budyniu przy stole, gdy babcia strzelała ropą z rany i przeżuwała swoje oderwane ucho :D Genialne :D

LadyAngel

A ja własnie po tej scenie zwymiotowałem i wyłączyłem ten film.Obrzydlistwo.

ocenił(a) film na 10
Andrzejek324

Co ty taki delikatny:)?

Sanderus

No to jest obrzydliwe przecież.Nie rozumiem jak ktoś może patrzeć na takie rzeczy.

ocenił(a) film na 10
Andrzejek324

Daj spokój. Jak patrzę np. na mordy polskich polityków, albo nalane tłuszczem ryje hierarchów kościelnych to "Martwica" jawi sie jako sielanka:).

Sanderus

Mnie horrory tego typu obrzydzają i powodują odruch wymiotny.

ocenił(a) film na 10
Andrzejek324

No cóż każdy ma swój gust. A już miałem ci polecić "Man Behind the Sun".

Sanderus

Co byś mi nie polecił z azjatyckiego kina to nie jestem w stanie obejrzeć filmu z tego kontynentu.

ocenił(a) film na 10
Andrzejek324

W tym wypadku jestem poniekąd w stanie cię zrozumieć. Zwłaszcza Japończycy. Oni mają totalnie zryte berety.

ocenił(a) film na 10
Andrzejek324

Tylko że "Man..." to nie horror.

ocenił(a) film na 10
Andrzejek324

A ja nie rozumiem jak ktoś może być taką zniewieściałą panienką :)

kryszti

Czytałem twoje popisy w temacie o Władcy pierścieni i nie mam zamiaru dyskutować z takim aspołecznym psycholem. Twoje miejsce jest w zakładzie zamkniętym.

ocenił(a) film na 1
Andrzejek324

hahahaha dooobrze ! pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
kryszti

Ależ ja też nie mam zamiaru z tobą dyskutować, przecież juz dyskutowaliśmy, gdzie zrobiłeś z siebie idiotę. Po prostu się naśmiewam z tego jaką ciotą jesteś :) No i na serio nie przesadzaj z tymi komplementami. Oczywiście, ze predzej odnalazłbym się w psychiatryku, aniżeli wśród idiotów bez dystansu do świata twojego pokroju.

ocenił(a) film na 10
Sanderus

Może to gej?

ocenił(a) film na 8
Andrzejek324

Ja się zastanawiam po coś to wogóle oglądał? Skoro wiesz, że jesteś baba i boisz się oglądać sztuczne efekty specialne to trza było sobie odpuścić....

DeGreZet

Obejrzalem tylko kawałek tego czegoś. Po tej scenie z jedzeniem budyniu pobiegłem do kibla zwymiotować.

ocenił(a) film na 8
Andrzejek324

Lepsze było jak potem tej babce odpadło ucho i wpadło do budyniu, a ona potem to zjadła.
Ale najbardziej ryłem ze śmiechu jak wsadzali niemowlaka do blendera. <3

DeGreZet

Trzeba być chorym psychicznie żeby móc patrzeć na takie rzeczy bez odruchu wymiotnego i jeszcze się z tego śmiać. Takie filmy powinni puszczać tylko w zakładach psychiatrycznych.

ocenił(a) film na 8
Andrzejek324

To jest tylko film kolego.... Wszystko zrobione SZTUCZNIE. I jeśli ktoś ma choć trochę rozumu nie bierze tego na poważnie...
Trzeba być chorym psychicznie, żeby brać takie filmy na poważnie i tak bardzo je przeżywać... Jak widać to ty popadłeś w chorobe psychiczną bo zatraciłeś kontakt ze światem i nie potrafisz odróżnić fikcji od "reala".

Krytycy z całego świata też bardzo lubią ten film. XD
http://www.rottentomatoes.com/m/dead_alive/

DeGreZet

Ja tego nie biorę na poważnie. Po prostu nikt zdrowy psychicznie nie dałby rady patrzeć na takie rzeczy i nie ważne, ze to jest fikcja, bo najzwyczajniej w świecie na to się nie da patrzeć. I skoro takie rzeczy jako fikcja komus się podobają to jest to jednoznaczne z tym, że w realu takie coś też by go zachwycało.

ocenił(a) film na 8
Andrzejek324

Oglądałeś kiedyś Shutter Island? To sobie obejrzyj bo w jakimś stopniu dotyczy twojej osoby.
Jeżeli wszystkim wokół ten film się podoba, a tylko ciebie brzydzi aż do wymiotów to nie oznacza, ze wszyscy są chorzy psychiczne, ale najprawdopodobniej to ty jesteś chory psychicznie lub po prostu przewrażliwiony.

DeGreZet

Wyspa tajemnic to straszliwa kupa, nie wiem co ona ma niby ze mną wspólnego. Po za tym Martwica Mózgu podoba się jedynie chorym psychicznie a ,że takich jest przerażająca większość na tym portalu to dlatego ma taką wysoką ocenę. Nikomu normalnemu takie filmy się nie podobają.

ocenił(a) film na 10
Andrzejek324

A własnie że trzeba być normalnym aby dostrzec piękno i trud włożony w powstanie perełki jaką jest z pewnością Martwica mózgu. Nie pisz takich bzdetów że to film dla chorych psychicznie, nie obrażaj znawców horroru i fanów tego wspaniałego filmu,filmu który dziś jest już legendą. Nic w tym filmie nie jest zrobione sztucznie,tylko ręcznie.Sztuczne są efekty specjalne robione na komputerze,a w wypadku Martwicy mózgu efekty specjalne to majstersztyk tworzony bez użyciu komputerów.Solidne,ręczne rzemiosło, a nie komputerowe badziewie.

disco_man

O widzę kolejny psychol. Porcję psychotropów już zażyłeś dzisiaj ?

ocenił(a) film na 10
Andrzejek324

Po pierwsze-nie ocenia się filmu po kilku minutach oglądana.Po drugie-nie potrzebuję żadnych świństw,aby wspaniale bawić sie przy Martwicy mózgu.Po trzecie-gówno z ciebie a nie fan horroru.Prawdziwy fan horroru nie leci do kibla rzygać podczas seansu. Po czwarte-zabierz się lepiej za oglądanie M jak masło a horrory omijaj z daleka. To z pewnością gatunek nie dla ciebie. Trzeba być chorym psychicznie, żeby brać takie filmy na poważnie i tak bardzo je przeżywać... te bardzo mądre słowa kolegi które napisał wyżej radzę ci zapamiętać.

disco_man

Nieważne, że to fikcja, jeżeli kogoś nie brzydzą takie rzeczy jak w tym filmie to jest jednoznaczne, że w realu też by go to nie obrzydziło. Fani takich filmów mają coś nie tak z głową. Ja nie jestem fanem horroru jako całego gatunku, oglądam tylko jeden podgatunek horroru czyli tzw.ghost story. Horror ma mnie przestraszyć a nie powodować wymioty z obrzydzenia.

ocenił(a) film na 10
Andrzejek324

No to nie oceniaj filmu na 1 bo to nie twój gatunek.To horror komedia z elementami gore.Ten film nie powstał po to aby wystraszyć widza.To nie ghost story.To piorunująca mieszanka gore,pastiszu i fantasy.Klasyczne horrory o duchach mają wywołać u widza strach i napięcie.Martwica powstała aby szokować i jednocześnie bawić.To nie jest pozycja dla ludzi o słabych nerwach.To nie jest film dla ludzi którym robi się słabo gdy widzą krew na ekranie.Tu przelewają się hektolitry krwii! Także ludzie wrażliwi i nie tolerujący obrzydliwych scen w filmie nie mają tu czego szukać. Dobrze zrobiłeś że dalej nie oglądałeś tego filmu,ten film naszpikowany jest całą masą krwawych scen. Flaki latają dookoła.Mi to nie przeszkadza,po prostu świetnie się bawię.To tylko film,a film nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.To czysta rozrywka,a Martica mózgu to jeden z moich ukochanych filmów.Gdy oglądam niektóre sceny zawsze zastanawiam się jak oni to do cholery zrobili?!

ocenił(a) film na 10
disco_man

A jeszcze jedno. Fil to film,a życie to życie. Lubię krew i flaki na ekranie,ale nie w prawdziwym życiu.Gdy widzę prawdziwą krew robi mi się słabo. Także to są dwa inne światy.Prawdziwi fani krwawych horrorów tolerują krew tylko na ekranie.

ocenił(a) film na 10
disco_man

Ktoś kogo podnieca prawdziwa krew jest po prostu chory.

ocenił(a) film na 10
disco_man

W sumie trochę przeczysz sobie ale ok :) Krew to tylko krew.

disco_man

Jeżeli lubisz takie rzeczy na ekranie to jest to jednoznaczne, że w realu też lubisz, nie gadaj głupot, że jest inaczej. Gdyby na widok krwi robiło by ci się słabo to nie dałbyś rady w życiu obejrzeć krwawego horroru.

ocenił(a) film na 10
Andrzejek324

Mylisz się.Znam takich osób więcej,więc wyjątkiem nie jestem. Sztuczna krew na ekranie,a prawdziwa krew w rzeczywistości to dwa różne światy.

disco_man

Według mnie to jedno i to samo. Nieistotne, że to fikcja, ale samo wyobrażenie i widok tej substancji udającej krew przyprawia o mdłości.

ocenił(a) film na 10
Andrzejek324

Jak tam twoja wagina? :D

ocenił(a) film na 10
disco_man

Już dyskutowałem z tym gościem i to on ma problemy z głową :)

kryszti

Ludzie z forum Władcy pierścieni mają wyrobione zdanie na twój temat aspołeczny psycholu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones