To jest film francusko kanadyjski, jak na taką mieszankę i tak dobrze wyszedł :-)
Mam wrażenie, że twórca na siłę próbował tu dorobić jakąś głęboką ideologię. Wygląda to jak zaprzeczenie samemu sobie.
Ale konstrukcja filmu, potencjał tematu, surowizna (brutalności nie biorę pod uwagę), oraz wiele wystylizowanych kadrów, miażdżą takie ''perełki'' jak ''Hostel'' czy ''Piła''. Ogólnie po analizie, dochodzimy do wniosku, że ''Martyrs'' można przyznać więcej niż jedną ocenę.