Kilka ciekawych, moim zdaniem, fragmentów:
"No bądźmy szczerzy: to, że taki film, jak Martyrs, mógł w ogóle powstać, zakrawa na cud".
"Martyrs mówią o ludziach, którzy wzajemnie zadają sobie ból. Ci, którzy cierpieli, biorą odwet, każąc cierpieć innym. Dawni prześladowcy stają się ofiarami i na odwrót;"
"Szokowanie samo w sobie w ogóle mnie nie interesuje, choć rzeczywiście, musiałem stworzyć fizyczne i realne wrażenie zadawania bólu, w przeciwnym wypadku zgubiłby się gdzieś głęboki sens tej przemocy; stałaby się ona tylko gadżetem".
"Czy u krańca przemocy, za jej ostatnią granicą, istnieje coś jeszcze?
Czy jest jakiś sens w nieustającym cierpieniu i sprawianiu cierpienia innym?
Czy da się jakoś spożytkować ten uniwersalny ludzki ból, który, nieustannie potęgowany, wydaje się karmić sam sobą i przenosić ofiarę na kolejne poziomy?
Czy to się kiedyś kończy?
Myślę, że wszystkie te pytania ostatecznie sprowadzają się do problemu, jaki stawiają wszystkie moje ulubione horrory: dlaczego jedną z najbardziej fundamentalnych cech człowieka jest okrucieństwo i jak się ono może manifestować?"
"Świadomość skończoności jest nam dana od samego początku, musimy z nią żyć".
"Nie jest łatwo żądać od aktorki, by płakała, jakby na to nie patrzeć, przez cały dzień i by sama zadawała sobie ból..."
" A czy jest to film o zemście? Nie do końca. O potworze? Być może. Czy to mroczna fantazja, czy może realistyczny thriller? i tak dalej... Martyrs prowadzą grę z publicznością. Myślę, że wynikający z tej gry suspense pozwala publiczności łatwiej zaakceptować przemoc; w końcu widz sam chce poznać rozwiązanie zagadki".
" Jakich reakcji oczekiwałby Pan od widzów po obejrzeniu Martyrs?
Chciałbym, aby byli poruszeni... Ale też nie jestem głupi; wiem dobrze, że niektórzy nie będą w stanie znieść takiej dawki przemocy, nie zechcą pójść tam, dokąd film próbuje ich zabrać... Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że dla pewnych osób mój film może okazać się nie do przyjęcia. Nastawiam się na reakcje ekstremalne, być może tak samo brutalne wobec mnie, jak mój film był brutalny wobec publiczności. Może to rzeczywiście jest chory film? Choroba osiąga w nim swą końcową fazę... Być może część widzów chciałaby, żeby tak właśnie było".
Cały wywiad można łatwo znaleźć w sieci.