PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=765557}

Mary Poppins powraca

Mary Poppins Returns
6,4 13 886
ocen
6,4 10 1 13886
5,8 20
ocen krytyków
Mary Poppins powraca
powrót do forum filmu Mary Poppins powraca

będący dla mnie krótkim powrotem do dzieciństwa, gdzie "„wszystko jest możliwe, nawet niemożliwe”. Emily Blunt jest magiczną Mary Poppins, choreografia wspaniała, mądre teksty piosenek. Jednak muzycznie nie zapadły mi w pamięć, może zbyt disneyowskie brzmienie. Wybierzcie się z dzieciakami.

ocenił(a) film na 8
Agatonik

Ja tam piosenek słucham od dwóch tygodni :P

ocenił(a) film na 7
lelen_lis

Ale chyba w wersji oryginalnej, bo po polsku tak cienko jakoś to poszło

ocenił(a) film na 8
basiaz1970

Po polsku także, nie jest tak źle, jak myślałem - tym bardziej, że soundtrack wyszedł u nas tylko po polsku, oryginał trzeba sprowadzać z zagranicy.

ocenił(a) film na 7
lelen_lis

Może trzeba więcej tego posłuchać,by się wciągnąć, ale hmmm, nie ma tak pięknych piosenek jak "Feed the birds"

ocenił(a) film na 5
lelen_lis

Jest źle, bo mogło być zdecydowanie lepiej. Zwłaszcza w dobie gdy Jan Młynarski z kolegami w tak udany sposób zainicjował modę na retro w muzyce.

ocenił(a) film na 5
Agatonik

A znacie Wielką Jedynkę? Ten film leży i kwiczy w blasku Mary Poppins z tamtych lat, która jest tylko jedna! Nie ma do Niej startu, nie ma tego polotu, tej melodii, tej cudownej nuty. Wyszedłem z kina poważnie zawiedziony, bo ten film bazował na wszystkim, co wniosła Tamta Mary. Bazował i niestety kopiował oraz nic ale to absolutnie nic nie wniósł nowego.

ocenił(a) film na 7
marcin_gardela

To muszę zobaczyć.

ocenił(a) film na 8
marcin_gardela

Nic nie leży i nie kwiczy! Dobre aktorstwo, świetne piosenki i muzyka, scenografia, kostiumy, zdjęcia, choreografia piosenek, zdjęcia, scena animowana, wszystko na bardzo wysokim poziomie.

ocenił(a) film na 10
marcin_gardela

Absolutnie się nie zgadzam. Urok oryginału udało się tu niemal w 100% wskrzesić, a przy tym udanie uwspółcześnić. Muzycznie jest słabiej, tu się zgodzę, ale różnica poziomów to zdecydowanie nie "nie ma do niej startu".

ocenił(a) film na 5
Sqrchybyk

Może przemawia przeze mnie urażona miłość do oryginału? Dla mnie w tym filmie jedynym zadaniem, jaki sobie postawili twórcy, było skopiować wszystko, co się da.
W każdym razie ja się zawiodłem i przy tym pozostanę - ale ok, bez oczerniania "dwójki".

ocenił(a) film na 10
marcin_gardela

Hm, tak bywa, że jak się jakiś film kocha, to jego sequel czy nowa wersja za nic w świecie nie może się spodobać :)

Niezupełnie skopiowano tu wszystko, jest kilka dość wyraźnych różnic, np. w odróżnieniu od oryginału, w tym filmie mamy wyraźnego (i dość klasycznie disnejowskiego) czarnego charaktera, mamy też (niewielki, acz czarujący :)) wątek miłosny, no i jeszcze taka różniczka: w oryginale Mary Poppins nie ingeruje bezpośrednio w los rodziny, jedynie delikatnie popycha bohaterów do pewnych działań, w tym filmie natomiast w kulminacyjnej scenie bezpośrednio ratuje sytuację własnoręcznie zatrzymując wskazówkę Big Bena - jest to, uważam, całkiem ważna zmiana w konstrukcji tej postaci... Pozdrawiam

ocenił(a) film na 4
Sqrchybyk

"uwspółcześnić" No właśnie tu widzę problem bo dla mnie poza bazowaniem na sentymencie fanów jedynki zbyt wiele więcej nie oferuje. Piosenki od czapy, a stanowią ponad połowę filmu. Do obejrzenia i zapomnienia.

marcin_gardela

Znam jedynkę - Ale to właśnie klimatem zauroczyła mnie ta wersja, wiec w kwestii polotu można mnie różne zdania :)

ocenił(a) film na 5
marcin_gardela

Oczywiście, że nie wniósł nic nowego. To by dopiero było gdyby wniósł cokolwiek. Nie po to powstał. Po to powstał aby wskrzesić. Nikt nie poszedł by do kina na starą Mary Poppins, a na nową pójdzie.
Piszesz, że nie ma startu? Co to oznacza?
Zróbmy eksperyment myślowy: Weźmy 'Mary Poppins Powraca', cofnijmy się do roku 1964 i puśćmy ją równolegle w kinach. Jaka będzie reakcja? Którą wersję wybiorą tamci ludzie?

Agatonik

ale byłaś z napisami ?!
Ja nie wiem, dlaczego ludzie są tacy durni ze zabieraja nbachory na dabing, żeby sie nie nauczyły czytać ani rozumieć po angielsku ;/

ocenił(a) film na 7
luza

Tak, z napisami oczywiście. I masz rację - to jest film dla dzieci w takim wieku, że czytanie nie powinno sprawiać im już trudności. A później wyrastają tacy Amerykanie, którzy nie oglądają europejskiego kina, bo nie chce im się czytać.

ocenił(a) film na 7
luza

A ja ci powiem,dlaczego trzeba iść na dubbing. Otoz- wielce szanowne Cinema-city ma w d*** swoich klientów i jedyny seans z napisami jest ok 20
Parę lat temu bylo inaczej- dubbing z napisami się częściej przeplataly. Chciałem iść na napisy,ale niestety nie wyszło
Ciekawe,czy w Multikinie robią podobnie :-/

ocenił(a) film na 5
luza

Ciekawe na co ciebie zabierali, że nie nauczyłeś się poprawnie i starannie pisać po polsku.

ocenił(a) film na 10
Agatonik

Mnie zapadły w pamięć "The Place Where Lost Things Go", "Turning turtle" i "Nowhere to Go But Up"... Cóż, oryginał ma lepszy soundtrack, przyznaję, ale źle tu nie jest :)

ocenił(a) film na 4
Agatonik

No właśnie dla mnie to jednak wada. Film poza bazowaniem na nostalgii fanów jedynki nie oferuje zbyt wiele więcej. Piosenki od czapy, a stanowią ponad połowę filmu. Blunt dobra, ale cieszę się że nie dostała nominacji do Oscara. Fabuła tak bardzo typowa dla takich filmów że szybko o niej zapomniałem. Ogólnie do obejrzenia i zapomnienia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones