Nie wystarczy, że kończy 50 lat i zaczyna menopauzę, to jeszcze musi być dziewicą i mieć hopla na punkcie dziewicy Marii - całe mieszkanie ma upstrzone jej figurkami, jest nieśmiała, szara, ubrana jak ciotka i chodzi niemalże po ścianach, żeby nie rzucać się w oczy. I oczywiście czyta romanse dla podkuchennych. Może za dużo tych klisz w spostrzeganiu kobiet dojrzałych. To miał być film o budzeniu się seksualności i dawaniu sobie prawa do pełni życia i na własnych zasadach. A dla mnie to powielanie wszelkich stereotypów, nawet jak ubierzemy to w formę czarnej komedii. Albo szara mysz albo niestabilna emocjonalnie, napędzana hormonami szurnięta starsza pani. Problemy kobiet w różnym wieku, zasługują na lepszy film.
Nie widziałam filmu, ale dostał dobre i bardzo dobre recenzje na zachodzie. Wygrał nawet festiwal fantasia fest.
Jestem zdziwiona że w Polsce jest tak cicho o tym filmie. https://www.screendaily.com/news/polands-marygoround-wins-big-at-fantasia/515278 6.article
Wiem. I przeczytałam sporo recenzji po swoim seansie. A nie przekonały mnie. Po prostu go nie poczułam, albo poczułam inaczej.
Czegoś nie zrozumiałaś. Jesli to 50 letnia dziewica, kobieta, której żaden mężczyzna nigdy nie chciał, nie dotykał nie kochał, to jak ma wyglądać? Jak Angelina Jolie? Chyba byłoby to nielogiczne, nieprawdaż? Za tak długą wstrzemięźliwością seksualną stoi często brak atrakcyjności, zahamowania spowodowane kompleksami, zahamowania spowodowane fanatyzmem religijnym itd. Wszystko się zgadza.
No właśnie - powiela niemal wszystkie stereotypy dotyczące kobiet już nieco przejrzałych.