Pewnie strasznie się narażę fanom tego filmu,ale uważam,że jego obejrzenie można sobie bez większego żalu darować.Jest on po prostu nudny, a nie ,,bajeczny" jak go określają osoby nim zachwycone.Jestem wielkim fanem talentu J.Deepa,ale w tym filmie zagrał po prostu słabo.Szczególnie źle, sztucznie wypadły sekwencje w których ,,wcielał się" w rolę opiekuna czwórki dzieci.Zdjęcia i muzyka owszem-niczego sobie.O reszcie już pisałem.Po obejrzeniu ,,Marzyciela" utwierdziłem się w przekonaniu,że filmy,,Oscarowe"prawie zawsze są bardzo mocno przereklamowane.