oglądałam, zapamiętałam i nawet się wzruszałam.. każdy kto ma w sobie małe dziecko będzie
fantazjował razem z filmem, chcąc przenosić się w swój wyimaginowany świat.. ma w sobie
magię.. dla marzycieli i tych, którzy lubią delikatność.. polecam..
"Finding Neverland" w moim osobistym rankingu "najpiękniejszych" filmów znajduje się na podium- tuż obok "Big Fish" i "La vita e bella". Cała ta trójka to genialne dzieła, które łączą smutek czy też tragedię ludzkiego życia z bajkowością i zwykłym, krystalicznie czystym, pięknem.
A scena, w której przy akompaniamencie cudownej muzyki Kaczmarka dzieciaczki maszerują do teatru, by chwilkę potem dać się ponieść magii wyobraźni, za każdym razem rozbraja mnie do łez...
"La vita e bella" to jeden z tych obrazów, które widziałam kilkakrotnie.. Dużą Rybę z pewnością obejrzę.. jestem pod wrażeniem magii, która została zaszczepiona w tych filmach..