zdecydowanie najgorszy film z Deppem, szkoda czasu na ten kicz
Kicz? Film był genialny. Piękna opowieść o magii jaką daje wiara i fantazja o tym jakie cuda może zdziałać odrobina zabawy której brakuje dorosłym. Rozumiem że o gustach się nie dyskutuje ale najwyraźniej jesteś zbyt płytki aby zrozumieć ten film. Komercha lepsza co?
nie oglądam kina komercyjnego, nie cenię filmów typu Titanic czy Piraci z Karaibów, a ten film to porażka, zarówno pod względem fabuły jak i realizacji
Pod jakim względem porażka? Jak na razie zmieszałeś ten film z błotem. Napisz co ci się nie spodobało bo jak na razie twoja wypowiedź nie wprowadza nic nowego.
"nie oglądam kina komercyjnego," a wystarrczy popatrzeć na tego jełopa co ogląda najbardziej znane filmy jakie można ale nie wie co to znaczy albo jest po protu debilem przypuszczam ze to i to zreszta jak człowiek z bloku pozmaykany w ścianach 2x2 może wiedzieć coś o kinie jak tylko siedzi w tym syfie i mysli że jest znawcą typowe dziecko
mam podobne zdanie na temat tego filmu.. choć az tak bardzo krytycznie bym go nie oceniła, ale zgadzam się że jest to najgorszy film J.D.
Kicz ??Jak dla mnie film magiczny ,zaczalem ogladac go kiedys w TV to niemoglem sie oderwac mimo ,ze zawrotnej akcji w nim nie ma.Pokazuje przede wszystkim uczucia ,i jak moze byc pieknie jesli zapomnimy o tym ,ze jestesmy dorosli.Zeby zrozumiec ten film trzeba umiec czuc inaczej niz tylko cielesnie.
Zdecydowanie prostacka wypowiedź.
Ogląda taki koleś film, tylko dlatego, że gra tam Deep. Przez cały film obserwuje grę aktora, skupia się na nim, czeka by zobaczyć coś ekscytującego, jakiś fajny ruch, gest lub może chociaż "piracki" chwiejny krok. Ale byłby ubaw.
Dla mnie cała magia filmu i kina generalnie opiera się na wrażeniu, impresji, którą pamiętamy przez lata, która nie pozwala na to, by natychmiast "przesiąść się" do codziennego życia, ale chociaż przez moment lub dłużej pielęgnować w sobie to wrażenie, które pozostawił po sobie film. Przy takim odbiorze w pierwszej chwili nie jest ważne kto grał, kto reżyserował, kto napisał muzykę. Dzięki temu można odkryć filmowe perełki nie tylko z gwiazdorską obsadą. Ocenianie, krytykowanie pozostawiam fachowcom.
nie zgodzę się. film jest piękny, daje do myślenia, istotą sprawy jest zrozumienie go, przesłania, które z niego płynie. owszem, nie jest to typowa rola Deppa, bo większość jego ról to dziwadła, ale Depp każdą rolę potrafi zagrać świetnie, ta nie jest wyjątkiem :)
Po pierwsze, aby zrozumieć film należy zapoznać się z lekturą "Piotrusia Pana", w innym wypadku film rzeczywiście okazuje się być bajką, bo sceny ze spektaklu, które były przedstawione nie miały tego samego charakteru co w książce, były bardzo schematyczne i nie odgrywały zasadniczej roli w tym filmie.
Po drugie, jeśli nie jest się zainteresowanym w 100% historią autora owej książki (a to o tym jest film) to lepiej obejrzeć rzeczywiście coś innego, a nie pchać gały w ekran, bo "Depp", albo coś. To logiczne, że dla osób, którzy mają wyobraźnię=rozumieją fenomen "Piotrusia Pana" taki film będzie dobry.