Mi się film bardzo podobał ze względu na jego klimat. Wszystko wyglądało na zupełnie improwizowane - długie, ciągnące się i ubogie ujęcia, dialogi typowe dla danej sytuacji - nudne - ale za to prawdziwe. Przez cały seans czuje się, że jakaś tajemnica wisi w powietrzu i za chwilę coś się musi wydarzyć - w końcu co to za film, w którym nic się nie dzieje. No i dobrze zostało to pokazane, bo w końcu coś się zaczyna dziać. Puenta przyzwoita, ale nie tak dobra jak reszta filmu :).
Podobało mi się również zachowanie realizmu w dialogach i postępowaniu wszystkich postaci - potrafię postawić się na ich miejscu.