Film jest na 8,5. Świadomie daję wyższą ocenę, żeby tą kapitalną i niesamowitą produkcję podciągnąć do góry. Należy się w pełni. Genialne połączenie gatunków. Niebywale wyważony, znakomicie zrealizowany; w tym miejscu słowa uznania dla reżyserki. Dodam do tego grę aktorską na bardzo wysokim poziomie i całość układa się rewelacyjnie. Matka E. jest przeciwieństwem masowo kręconych produkcji komediowych, które są podszyte dramatem. Nie przypominam sobie lepszego filmu tego rodzaju, z tych, które w ostatnim czasie obejrzałem. Pewnie było ich niewiele, ale kilka by się znalazło. Trylogia o przedziwnie usposobionym E., według mojej oceny pnie się stopniowo do góry. Pierwszą przygodę z bohaterem oceniłem na 8. Teraz przydzielam 9 i z nadzieją oraz niecierpliwością czekam na ostatnią. Może będzie oceniona przeze mnie najwyżej? Kto wie.. Najbardziej imponujące jest to, że film nie jest zwykłą, szybko przemijającą komedią dramatyczną. Porusza wiele ważnych tematów społecznych, egzystencjalnych itd. Ma w sobie również namiastkę groteski, ironicznego humoru, momentami przypominającego nasz "Dzień Świra". Kino na najwyższym poziomie. Polecam!