PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=111712}

Matka

The Mother
6,3 717
ocen
6,3 10 1 717
Matka
powrót do forum filmu Matka

"Matka" jest filmem o bardzo oryginalnym pomyśle. Otóż po śmierci męża, May - w tej roli dobra Anne Reid - nie mogąc uporać się z jego stratą i obawą przed tym co ją teraz czeka, przeprowadza się do swoich dzieci - syna i córki. Po pewnym czasie poznaje Darrena (dobra rola Daniela Craiga) - który remontuje dom jej syna i sypia z jej córką - i .... zaczyna z nim romansować.

Film zaczyna się w trochę dziwny, inny sposób. Widzimy pojedyncze sceny, krótkie wycinki z ostatnich chwil życia męża. Widzimy przygotowania do wyjazdu do dzieci w odwiedziny i sam przyjazd. Te kilkanaście pierwszych minut filmu pokazuje nam jak różne i przeciwstawne są dwa światy - młodych i starszych. Pokazuje powolne, spokojne, ułożone i ciche życie rodziców i zwariowane, zabiegane, wielkomiejskie życie ich dzieci.

Michellowi udało się oddać w "Matce" uczucia żony po stracie męża. Udało się mu się zmusić nas do tęsknoty za tym człowiekiem, do współczucia May, która została sama. W bardzo trafny sposób reżyser pokazał pustkę jaka pozostała po Tootsie, smutek, żal i samotość.

Cały film trochę się dłuży, jest bardzo powolny ale nie nudzi. Co pewien czas w tle pojawia się ładna muzyka Jeremiego Samsa. Poza tym na pochwałę zasługują także oszczędne zdjęcia Alwina H. Kuchlera.

Jest jednak pewien poblem z "Matką", który powoduje, że ogląda się ten film ze słabszym zainteresowaniem, a czasami nawet poirytowaniem. Otóż wszyscy bohaterowie są ogromnymi egoistami zaczynając od córki, mówiącej jedynie o sobie, swojej pracy, swoich niespełnionych i nigdy nie spełnianych planach, przez syna, który zajmuje się ciągle firmą nie patrząc na zachowanie swoich niewychowanych dzieci aż po May. Teoretycznie twórcy mówią nam, że takie zachowanie bohaterów jest spowodowane nieszczęśliwym dzieciństem. Tym, że nie byli dostatecznie akceptowani przez rodziców, zauważani, doceniani. Jednak ta informacja jest w filmie tylko lekko zasygnalizowana, nie wiemy na pewno jak wyglądało dzieciństwo pozostałych postaci, które także nie grzeszą skromnoscią...

6/10

ocenił(a) film na 8
milczacy

Trafnie zanalizowałeś "mankament" Matki. Kiedy dochodziło do kłótni między córką a matką nie mogłam się zdecydować komu przyznać rację? Córka w oczywisty sposób była irytująca i przedstawiona znacznie mniej empatycznie niż matka aczkolwiek cały czas czekałam na konfrontację! Jak będzie reakcja córki, która już i tak obarczała matkę za nieudane życie, kiedy dowie się, że jej kochanek sypia z jej najgorszym wrogiem? Słabo również klaruje mi się wniosek "Matki". Matka nieszczęśliwa w małżeństwie szukała szczęścia po jego skończeniu. Nie znalazła go! Wniosek cokolwiek smutny lecz myślę, że nie do końca prawdziwy! Dla mnie "Matka" to historia jednej kobiety, która zwyczajnie nie ma szczęścia do mężczyzn natomiast już sam tytuł dawał mi ułudę szerszej interpretacji! Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 6
Sloper_1981

Ja o dziwo bardziej stałem po stronie matki niż córki. Być może dlatego, że tą pierwszą reżyser przedstawił w lepszym świetle. Co prawda po części dowiadujemy się jaka May była w młodości, ale nie wiemy tego na pewno, dlatego nie możemy jej nie lubić, nie współczuć. Córka natomiast została przedstawiona calkowicie negatywnie. Poza tym podczas ogladania "matki" miałem wrażenie, że wszystkie występujace w tym filmi kobiety to idiotki - zaczynając od ogromnie egoistycznej córki, przez żonę syna May, która żyła jedynie dla swojego sklepu, na samej May kończąc, która wplątała się w romans z nieodpowiedzialnym Darrenem.

Jesli chodzi o wniosek, to nie wiem czy jest on trafny. W filmie widzimy przecież tylko krótką chwile z życia May - tuż po śmierci jej męża. Nie wiemy jak potoczyło sie dalej jej życie. Może zmądrzała i znalazła lepszego mężczyznę?

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
milczacy

Zmądrzała i znalazła męzczyżnę? Jakoś w to nie wierzę! Po Darrenie trudno mi wierzyć w mądrość tej bohaterki:/ A po tym starszym panie ciężko mi uwierzyć, że znalazła innego :) Wniosek "Matki" jest dla mnie jakby klarowny. Przedstawia etap życia, w którym tak naprawdę wszyscy spisują Cię na straty, gdzie mimo, że nie stoisz nad grobem odmawia Ci się pewnych rzeczy. Z drugiej strony obrazuje sytuację więzienia społeczeństwa patriarchalnego (gdzie innym przykładem jest własnie córka). Mnie nadal zastanawia tylko pomysł na tytuł. Matka, ale nie tych konkretnych dzieci. Matka w stereotypowym znaczeniu? I tak, masz rację, po tym filmie człowiek traci wiarę w inteligencję kobiet - a wierz mi, istanieje takowa ;) Dziękuję za kontynuację dyskusji i pozdrawiam! :)

ocenił(a) film na 6
Sloper_1981

Jeśli chodzi o tytuł to on jest chyba jedynym odpowiednim dla tego flmu. Tak teraz sobie siedząc i myśląc nie mam żadnego pomysłu na jakiś zastępczy tytuł. Poza tym samo słowo "matka" bardzo często się w tej produkcji powtarzało z ust wielu bohaterów. Może też dlatego scenarzysta zdecydował się na taki tytuł.

Wierze, wierze i pisałem już o tym w kilku dyskusjach. Może dziwny ze mnie facet ale uważam, że w wielu sytuacjach kobiety okazują sie być o wiele lepsze od mężczyzn i miedzy innymi właśnie dlatego denerwują mnie takie filmu jak Matka, które w taki sposób je przedstawiają.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
milczacy

Powiem szczerze, że gdyby nie ta dyskusja ten film odszedłby już u mnie w zapomnienie. Fakt, oryginalny pomysł na scenariusz, niewiele widzi się w kinie takich historii aczkolwiek jak widać na przykładzie naszej dyskusji gdzieś ten pomysł po drodzę klęka, bo film jest jakby mało przekonujący. Brak mu tego pazura, który zmusza widza do silnej identyfikacji z bohaterem. Nadal myślę nad tytułem i powiem szczerze nie widzę w tym pomyśle klucza do interpretacji :) Obawiam się, że wątek na temat tego filmu już wyczerpaliśmy :) Mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze przy okazji innych filmów?!:) Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 6
Sloper_1981

Prawdę powiedziawszy ja już prawie wogóle nie pamiętam tego filmu - jak już to tylko pojedyncze sceny.
Masz rację pisząc, że Matka jest filmem mało przekonującym, chociaż według mnie sam pomysł nie tyle, że klęka, co jest źle rozwinięty, źle poprowadzony i w tym jest kłopot.

Ja także mam taką nadzieję. Dzięki za bardzo miłą dyskusję :)

Pozdrawiam.

Sloper_1981

Sądzę, że bohaterka nie szuka mądrości ani mężczyzny, szuka raczej tego, czego odmawiała sobie przez całe wcześniejsze życie - przyjemności robienia tego, na co ma naprawdę ochotę.

ocenił(a) film na 8
milczacy

Owszem każdy z bohaterów charakteryzuje się egoizmem, ale czy jest w tym coś odrzucającego? W moim przekonaniu każdy jest egoistą w mniejszym bądź większym stopniu i nie uwierzę, że istnieją ludzie nie samolubni. W filmie ich egoizm jest po prostu wyraźnie pokazany tak jak bywa to na co dzień w życiu tylko nie jest na tyle dostrzegany albo nie chcemy się do niego przyznać.

Muszę przyznać, że liczyłam jednak na jakieś szczere wyznanie matki w stronę swoich dzieci po za prezentacją w "kółku literackim" i tu trochę brakowało mi jakiegoś wytłumaczenia jej postępowania.

Film jednak jako całość podobał mi się, o niebanalnej fabule, piękne zdjęcia oglądało mi się go dobrze bez żadnego znudzenia.

użytkownik usunięty
annamariat3

Ja też pół nocy nie spałam, tak mnie wciągnął. Spokojnie dotrwałam do końca i oczywiście finał mnie zszokował. Tyle razy padało w filmie słowo Matka, bo wydaje mi się, że reżyser chciał zwrócić właśnie na nie uwagę, porzucić cechy zazwyczaj matce przypisywane. Stereotypy.
Egoizmem jest kazać komuś żyć wg naszego widzimisię [De Mello "Przebudzenie"-polecam zawsze!]. tymczasem nasza bohaterka-matka dzieci już odchowała, męża pogrzebała i wreszcie mogła nieco rozwinąć skrzydła. Chciała żyć po swojemu. Finał, pokazujący ją wychodzącą na spacer, uwidacznia właśnie, że TERAZ sobie może wędrować bez wyrzutów sumienia, wynikających z pozostawienia rozkrzyczanych dzieci czy niedopieszczania w tym czasie męża. Wreszcie może robić to, na co ONA ma ochotę, bez tłumaczenia się. Zawsze żyła dla kogoś. Nie umiała podejmować decyzji jej sprzyjających. Na pierwszym miejscu stawiała dobro rodziny. Teraz nie tylko lubi rysować, ale to robi! Lubi zadbać o siebie i chce. Lubi wędrować i innym nic do tego "gdzie ona znowu lezie?!". Teraz nieco uwolniona matka mówi na co ma ochotę. Otworzyła się. Zauważcie z jakim spokojem obwieściła powód siniaka na twarzy-ona niczego nie żałowała! Ba! Jej rysunki były bardzo sugestywne. Zwłaszcza ten ostatni z jej kpiącym wyrazem twarzy i frywolnym wzrokiem wycelowanym bezwstydnie prosto w widza. Pokazywał "mnie też wolno! ja też mogę cieszyć się życiem! Nie jestem stracona!. Ona bała się 'zramolenia': "Jak usiądę, to już nie wstanę". Nawarzyła sobie pokazaniem siebie prawdziwej piwa, ale cóż....wreszcie poznajemy prawdziwą ją. Nie jej problem, że inni łudzili się, wyobrażając ją sobie na swój ograniczony sposób. Pokazała pazurki. A nie iluzje o matce, która jest cicha, uległa i "nic, tylko TV ogląda". A przekonasz się, że nie!-wydawała się demonstrować córce.
uwolniła siebie. A że to było nie w smak innym....Matka pełni rolę iście poddańczą. Całe życie. Potem mąż umiera, ona żyje o 20 lat dłużej i samotnie...A ONA, nasza bohaterka, zaryzykowała i postawiła na swoim! I nie żałuje! Niech jej słońce świeci. A dzieci...
Niech radzą sobie same. i odkryją swoje szczęście indywidualnie. A nie szukając poklasku u innych. Nie- tłumacząc się byle pretensjami co do dzieciństwa. Chcieć to móc i matka dała im niezła szkołę życia. Twoje życie leży w twoich rękach. Ty decydujesz i ponosisz konsekwencje. Nie zwalaj winy na innych, tylko ŻYJ! Ona tak zrobiła. Harda babka. Czy też jak padło w filmie- [bez zbytniego samoobwiniania się] "niezła zdzira"! ;)

użytkownik usunięty
annamariat3

W moim odczuciu ten piękny, głęboki film mówi przede wszystkim o dojmującej samotności. O różnych jej odcieniach. O tym, jak potrafi być bolesna, niszcząca, bezwzględna, a nawet okrutna. Bo w tej historii wszyscy są samotni.
I mnie zachwyciły zdjęcia. Pozdrawiam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones