Dzisiaj większość filmów, to odgrzewane kotlety. To pokazuje, jak płytkie są umysły współczesnych osób odpowiedzialnych za reżyserię i scenariusze. Ten film, to kolejny gniot, którego mogłoby nie być. Emma Thompson wypadła genialnie, ale cała reszta drażni oczy i uszy. Piosenki beznadziejne, i jak zwykle w netflixie, mamy murzynkę, chińczyka... dobrze, że tym razem obyło się od propagowania lpg
Pewnie nawet nie wiesz biedaku, że to adaptacja książki, a i muzyka sprzed kilkunastu lat. Już nawet nie będę pytać, co ci przeszkadza czarnoskóra aktorka w roli nauczycielki w angielskiej szkole, a nie gdzieś na głębokiej Syberii.
Bo jak wiadomo, najważniejsze w filmie dla dzieci jest czy cała obsada jest czysta rasowo.