Od tego filmu nie można się uwolnić :)

Tak ten film jest uzależniający ,dokładnie przemyślany , teraz z pewnością mogę powiedzieć że mój ulubiony :)

Ja rowniez mialam mieszane uczucia...Hmmm, chyba jak do tej pory najdziwniejszy obraz filmowy jaki widzialam.Stety lub niestety nie czytam zbyt wiele beletrystyki (wole filmy, fotografie, malarstwo niz slowo pisane), wiec i tej "arcydzielnej" antyutopii Burgessa tez nie czytalam...Moze dlatego mialam problem na poczatku z filmem, ale ten psychodeliczny klimat muzyki, dzwieku jako takiego, kostiumy i sama postac Alexa wzbudzily moje zaintrygowanie...Film jest zrobiony w dosc niestandardowej konwencji...Czy tylko ja mialam moze wrazenie, ze zamiast filmu ogladam sztuke teatralna na szklanym ekranie?? Podzielcie sie prosze swoja opinia..Byc moze to przez ten specyficzny klimat..na poczatku jak ogladalam i juz po samym obejrzeniu pomyslalam "Co to kurde bylo?? Film, teatr, a moze nowy gatunek ktory wymyslil Kubrick - film teatralny ??Hehe" Pomyslalam, ze poza nim chyba tylko Lynch lub Andy Warhol (gdyby byl filmowcem), mogl nakrecic podobny obraz...Wiem ze byc moze sie naraze, ale.....film nie zachwycil mnie do stanu przedorgazmicznego, tak jak wiekszosc calego swiata, wiec nie dalam 10, ale tez pomyslalam, ze 7 to za malo, bo klimat jest bardzo psychodeliczny, ze wrecz nierealny...Pomysl tej historii genialny, pomysl slangu wymyslony przez Burgessa rowniez calkiem innowacyjny, ta muzyka (tak charakterystycznie stopniowana) i scenografia daja w moim odczuciu spora (juz dzis po dokladnej rozkminie) ósemke.

spoiler

Mnie się nie wydał teatralny, ale odbieram go jako koszmar senny gł. bohatera i mnie jako widza od momentu kiedy gł. bohater wyszedł z więzienia. To co go spotyka to tak jakby kara za grzechy ( nie na darmo pojawia się ksiądz w dwóch scenach wcześniej ).

Co do samej psychodelii to ten film jednak nie przebija surrealistycznej schiozowatej wizji Lynch'a w Erasehead.

podpisuje się, to dziwne i ciekawe ale Alex jest zły do szpiku kości,a jakoś dziwnie czuje się do niego sympatię.... i fakt od tego filmu nie da się uwolnić i pomyśleć że ten film powstał w tamtych latach - to musiał być niezły szok. Jest to o chyba najbardziej odjechany film wszechczasów

Jest wykolejeńcem i socjopatą, a nie zły. Film jest na tyle inteligentny, że szkoda spłycać jego przekaz do tak banalnych słów. Co do "odjechanych" filmów to Głowa do wycierania (Erasehead) Lynch'a jest bardziej schizowata.

Prosci i normalni ludzie moga sie poczuc urazeni
Ale to jest arcydzielo !!!

'' czy człowiek pozbawiony wolnej woli i zmuszony do czynienia dobra jest dobry ''

Szczerze? Gdzieś mam czy jest rzeczywiście dobry, może sobie być i najgorszy w środku i może go od tego skręcać,
ale nie ma prawa krzywdzić innych ludzi.

Dobro i zło to pojęcia służące uporządkowaniu naszego świata i pomagają naszej cywilizacji ( chociaż patrząc na ogrom wojen i barbarzyństwa to średnio się sprawdzają ). Wolna wola przez niektórych naukowców jest podważana np. Sam Harris.
W każdym bądź razie ja osobiście uważam, że nie ma złych ludzi - są co najwyżej socjopaci i psychopaci. Na wiele rzeczy nie mamy wpływu - kto i jak nas wychowuje, geny jakie dziedziczymy wraz ze skłonnościami. Nasza kultura zło koniecznie kojarzy z czymś nadnaturalnym np. "Hitler był diabłem" - a tu się niestety okazuje, że zło ma banalną twarz skrzywionego człowieka.

Bardzo zly film, faceci w kalesonach pladruja domy i gwalca kobiety. A potem, a potem? wlasciwie nic, nie wiadomo o co chodzi, jakies dziwne sceny, facet bez skrupulow z wybaluszonymi oczami patrzy na cierpienie innych i na koniec sie boi wlasnego cienia. A wszystko jest przedstawione w taki sposob ze nie da sie tego ogladac. Jakies pedalskie przystawki w miedzyczsie a i owszem. Trzymajcie sie od tego filmu z daleka on jest chory.

Chorzy, to są ludzie, a nie film, książka, obrazy czy muzyka.
Ten film to arcydzieło, Ty po prostu musisz być istotą z bardzo niskim IQ (to nie przytyk na siłę tylko wniosek, więc się nie wkurzaj) i po prostu nie zrozumiałeś nic, a nic, o co tutaj chodzi.

"Ten film to arcydzieło, Ty po prostu musisz być istotą z bardzo niskim IQ"
"po prostu nie zrozumiałeś nic, a nic, o co tutaj chodzi"
Mysle ze bardzo duzo ludzi na filmweb NIE zrozumialo o co w tym arcydziele chodzi i
nigdy nie zrozumia bo nie ma czego rozumiec! Te wasze madre spostrzezenia ze rezyser pokazal np: biala farbe na scianie zamiast niebieskiej sa poprostu "do dup...y"
IQ sie mierzy w troche inny sposob niz myslisz Panie WysokieIQ.

Odpowiedziałbym bym ci dlaczego twoim zdaniem bezsensowne gwałty są niezwykle ważne w kontekście całego filmu, jaką rolę odgrywa wola człowieka i dlaczego nie wolno przegapić ani minuty filmu ale po tym jak zobaczyłem że wszystko oceniłeś na 1 w tym przedstawienie życia jednego z lepszych muzyków w historii i LISTE SCHINDLERA czyli moim zdaniem jeden z 2 najlepszych(zaraz po pianiście) filmów o holokauście to ci odpowiem tylko 2 słowami - Usuń konto

Przecież właśnie coraz bardziej w taki sposób, zachowuje się obecnie społeczeństwo.

1920. Bitwa Warszawska - dla debili. Pedalskie to są chyba twoje myśli ... jak wszędzie widzisz pedalskie.

Ktoś potrafi mi wytłumaczyć swoimi słowami na czym polega "fenomen" tej produkcji?  Zastrzegam, że nie jestem fanem twórczości Kubricka. Widzę ten jego charakterystyczny artyzm, ale nie rusza mnie to wewnętrznie... Zachęcam do dyskusji

do mnie osobiscie to w ogole ten film nie trafia

Ja też nie przepadam za filmami Kubricka. Nie bardzo wiem o co w tym filmie chodziło poza epatowaniem przemocą i dlatego szukam odpowiedzi na forum.

xD ludźmi jednak można manipulować jak się chce. Nagle po jednym filmiku zaczynaja bronić mordercę, gwałciciela i złodzieja w jednym. Dlatego właśnie demokracja to zły pomysł xD a autorowi polecam przejrzeć na oczy i włączyć krytyczne myślenie.

Alex nigdy nie byl dobry,był tak jakby zahipnotyzowany tymi filmami i miał wgrany hamulec do złych zachowań, chciał przecież posiąść tą kobiete,tylko miał mdłości ,które mu nie pozwalały tego zrobić,a przecież chciał tego,albo uderzyć tego lokatora rodziców.Nadal byl zły i nic się nie zmieniło.