Nie wiem, może przez pryzmat wielu świetnych i podobnych filmów, które powstały od 2004 roku ten nie zrobił na mnie żadnego wrażenia, ale kurcze - fabuła jakaś taka miałka. Trochę zaskakuje fakt z tym potrąconym dzieckiem, ale żeby to było jakieś ekstremalnie szokujące? No nie. Choć pewnie w 2004 było :)
Największy plus jest taki, że myślałem, że fabuła będzie jeszcze bardziej naiwna i w lodówce nie będą ryby, a to dziecko :)