Film zapowiadał się bardzo dobrze, lecz po pierwszych 23 minutach akcja spada. Sądzę, że ten film
to jedna wielka katastrofa. Nikomu nie polecam tego filmu.
Jak dla mnie akcja całkiem dobrze dała radę w połowie filmu i utrzymywała się do końca. ;)
A masz już skończone 15 lat ? :) Raczej nie.Proszę nie zaśmiecaj forum swoimi opiniami bo kogoś wprowadzisz w błąd i przez Ciebie nie obejrzy dobrego albo wręcz bardzo dobrego filmu, jakim jest m.in Medicus
Takie wypowiedzi charakteryzują Cię Twoją własną konkluzją. Każdy ma inny gust a, wasze epitety są zwyczajnie nie na miejscu. Jeśli takie kino jak to wam się podoba to daje wiele do powiedzenia.. <proste i kiczowate produkcje>
Powiem szczerze 3 razy czytałem ten post i .... jestem załamany. Składnia słownictwo porażka. Powinni zwolnić twoją nauczycielkę języka polskiego. Tak nie można pisać. To dramat. Jesteś obcokrajowcem ?
Arczu od razu sobie odpuść "Lot nad kukułczym gniazdem" (widzę, że chcesz to obejrzeć) i inne tego typu filmy. Zostań przy Transformersach i innych "niewymagających" produkcjach. Taki masz w końcu gust i bardziej ambitne kino - przynajmniej na razie - nie jest dla Ciebie. Nie ma się co męczyć. I nie, to nie jest żaden atak na Twoją osobę.
Chyba żartujesz, porównując "Lot nad kukułczym gniazdem" z tym... perfumowanym gówienkiem.
Eeeeech, lemingi...:(:(:(
Wasze inwektywy są bezproduktywne. Radzę co niektórym trochę skupić się na oglądaniu. Film jest ze średniej półki nie obrażając autorów jest po prostu słaby. Proponuje na głębszą refleksję. Mowa nienawiści ciągle istnieje..
"Ze średniej półki" z oceną "1" ? , proszę o merytoryczne uzasadnienie tak niskiej oceny , "nie , bo nie" - to oszołomstwo lub ciasnota umysłu.
Proszę pana, reżyserowi z trudem udaje się zapanować nad nadmiarem wątków i różnorodnością gatunkowych faktur. Wątek miłosny to pojawia się, to znika na kilkadziesiąt minut, kiedy akurat przestaje być potrzebny, a drugoplanowi bohaterowie robią tu za papierowe marionetki. Wygląd kraju w sferze geopolitycznej (oprócz Szacha, czy tylko postaci) i kulturowej wygląda zupełnie inaczej (XV wiek), natomiast kostiumy są zbyt nowoczesne na tamte czasy... Do takich filmów trzeba podejść merytorycznie, a nie 'jakoś to będzie' licząc na szybki film i zysk.
A zauważyłeś magiczną datę z początku filmu? To ma być XV w.? I gdzie w tym filmie miałeś "wygląd" kraju? I do tego w "sferze geopolitycznej"?
Proszę czytać ze zrozumieniem oraz zgłębić wiedzę na temat tamtej historii. Będę prowadził dialog tylko z osobami merytorycznie przygotowanymi.
Słusznie zauważyłeś, brak rozumienia i wiedzy; to nie ma sensu. Ale tak czy inaczej pozdrawiam i życzę dobrych filmów.
Błagam Cię, jeszcze żebyś posiadał jakąś wiedzę o tym okresie, a nie wspierał się wikipedią w celu hejtu na filmwebowym forum... Z trudem zapanowuje nad nadmiarem wątków reżyser? W tym filmie nie ma nadmiaru wątków; to jest typowy prostolinijny film przygodowy z bardzo ciekawą fabułą. Idź na parę lekcji scenariopisarstwa to się czegoś o tym dowiesz.
Trzeba podchodzić merytorycznie do dokumentalnych filmów, nie fabuły (przynajmniej nie w tym samym stopniu). Z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że pojęcie masz takie o filmie, jak ja o uprawie roli, bądź balecie.
pozdrawiam
A ty widzę jedyne co potrafisz to zacytować cudzą recenzję? Bardzo to merytoryczne.... Z kilometra czuć nastolatka, który używając w każdym zdaniu słowa "merytoryczny" chce się poczuć filmowym krytykiem.
PS. Jak kogoś cytujesz, to napisz to z łaski swojej w cudzysłowie. Nie żebym się czepiał - po prostu jeżeli wybierzesz się za kilka lat na studia, to o tym pamiętaj, jeżeli nie chcesz być posądzony o plagiat lub kradzież własności intelektualnej. Poziom edukacji w tym kraju spada z roku na rok, więc masz niestety szanse na studia.... No ale jak na razie jesteśmy tylko na forum internetowym i myślę, że pan Bartosz Staszczyszyn się nie pogniewa, a wręcz będzie zadowolony, że gimbaza nie mając swojego zdania podpiera się jego opinią.
Nie ma nic złego w oglądaniu ekranizacji marvelowych komiksów, czy podziwianiu efektów specjalnych kina akcji o niewyszukanej fabule. Choć z drugiej strony, używanie języka wysublimowanego oraz komplikacji składni, mocno gryzie się z brakiem uzasadnienia wad filmu i zasłanianiem się dostępnością danych.
Co prawda akcja przenosi się z kraju do kraju, lecz nie spada, każdy wątek jest poprowadzony w swoim tempie, po za tym, głównym problemem filmu pokazanie jest rozwoju medycyny i swoją rolę spełnia. Po mimo to, nie szukaj poprawności geopolitycznej w dziele, które bazuje na treści książki. Borze sosnowy, toć autor mógłby powieść toczyć na Saturnie, a scenarzysta mógłby to ująć, lub nie - co z pewnością spotkałoby się z dezaprobatą purystów fabuły dobrze zrealizowanej.