Oczekiwałem czegoś więcej niż kolorowych obrazków przypominających wyobrażenia życia wiecznego autorstwa Świadków Jehowy. Po obejrzeniu filmu pozostaje uczucie jakby czegoś w wizjach nieba i piekła brakowało, czegoś co byłoby dziełem Boga, a nie wyłącznie umysłów ludzi, którzy przeszli na tamta stronę. Wizja, w której człowiek jest niewolnikiem własnego umysłu i nawet śmierć z tego nie uwalnia, jest bardzo smutna. Poza tym: w filmie nie pada ani jedno zdanie, które warto by zapamiętać... Szkoda.