Bardzo dobry film, a Anne odegrała jedną z najlepszych ról, jakie widziałem. Zabrakło w filmie tego, że nie wspominano w ogóle o ich wspólnych dzieciach poza jednym razem, gdy Jake oglądał taśmę. Ale 10 za przesłanie filmu, bo genialne :D
Nie oglądałam wszystkich filmów w których grała Anne, ale z tych, co już widziałam, to oprócz roli Białej Królowej w dwóch częściach "Alicji...", rola Maggie w tym filmie została odegrana przez nią doskonale!
" Zabrakło w filmie tego, że nie wspominano w ogóle o ich wspólnych dzieciach ..."
Niby dlaczego powinno być?
Tak naprawdę koniec był znany na początku. Ale moim zdaniem to by dopełniło film tym szczęśliwym zakończeniem. Że pomimo choroby, oprócz niego, miałaby dziecko, nigdy nie byłaby sama itd..
Ani on ani ona nie wspominali o dzieciach, o tym, że chcieli je mieć. Więc to chyba nie ich, tylko twoje pragnienie i wizja pełnego sczęścia.
Raczej wizja scenarzysty. Ona wspomniała o dzieciach. I tak, jest to moja wizja, moja opinia, co do zakończenia, co powinno być oczywiste.
Scenarzysty? Gdzie w scenariuszu jest motyw pragnienia dzieci?
Nie, wcale nie jest oczywiste, że para musi chcieć mieć dzieci. Serio, są takie, które nie maja i nie dlatego, że nie mogą.
Nie mówiłem o jakimś pragnieniu dzieci :v W scenariuszu nie ma o tym mowy, bo wizja jego twórcy była inna. A oczywiste jest to, iż to moja opinia. Czytaj ze zrozumieniem ;_;