Filmik nie jest taki zły jakim się zapowiadał,wprawdzie akcja przewidywalna do bólu ale już dla urody głównej aktoreczki można oglądnąć.
Drugie albo trzecie dno to nawiązanie do związku nauczyciel-uczeń nie występującego w naszej kulturze, trochę przypomina mi to relację między uczniem, który chce przyjąć nauki od mistrza, a on go zniechęca po to by go sprawdzić, a po wielu latach wszystko kończy się przekazem lub inicjacją.Szkoda że to takie naiwne, płytkie i za parę dnie nie będę wiedział o co chodziło.