Myślę że włączył gaz bo zaklejał szczeliny w drzwiach. Jednak to Haneke pozostawił niedopowiedziane. Film ciągle chodzi mi po głowie.
Jakie niedopowiedzenia? Przecież ostatnia scena to metafora jak jego ukochana zabiera go na tamten świat. Umarł wraz z nią. Inaczej by jej nie zabijał.
Na pewno umarł pod koniec filmu, bo moim zdaniem ta scena w której wychodzi z domu z małżonką symbolizuje to że dołączył do niej po śmierci. Ale w jaki sposób to się stało, to już trudno powiedzieć...
Wydaje mi się że wyskoczył przez okno. Scena z gołębiem mnie nakierowała na ten trop, oraz otwarte okno gdy weszli policjanci. Inspektor zapytał czy ktoś otworzył okno w pokoju ze zwłokami. Czarnoskóry sanitariusz zaprzeczył. Czyli jedno okno było otwarte.
Jest to prawdopodobne, bo przeciez drugiego ciala nie bylo nigdzie, tylko to otwarte okno, a z drugiej strony okno w tym wlasnie pokoju mogl otworzyc aby sie wietrzylo, ale tego sie nie dowiemy, mozemy sobie tylko dywagowac...
Tylko, że wchodząc do tego domu raczej by już wiedzieli, że na chodniku leży ciało i ktoś może by o tym wspomniał
Niby tak ale skąd pewność że nie wiedzieli że ktoś skoczył? Zasadniczo do wyrażania drzwi przyjeżdżają raczej strażacy i tak też się przedstawiają ale też tutaj lata jakiś pewnie detektyw po cywilnemu. Mimo to nie dałbym sobie nic uciąć za to że skoczył z okna... Jakby było otwarte okno nie śmierdziałoby tak w całym mieszkaniu a ten policjant otwiera właśnie okna wszędzie... Nie widać jednak by ktoś wchodził do kuchni i tego pokoju gdzie spał więc skąd pewność że nie zmarł w łóżku?
Skłaniam się również do tego że popełnił samobójstwo skacząc z okna. Dlatego policjanci z dozorcą weszli na siłę do mieszkania. A tam jeden z nich mówił że okno był już wcześniej otwarte. Gołąb był jakby zapowiedzią sposobu śmierci naszego bohatera ,takowym znakiem. Wcześniej Georges pisał list pożegnalny. Na koniec Ann przyszła po niego i razem odeszli do lepszego świata.
Czy ta scena była na początku? Przegapiłam może 10-15 min początku filmu. Nie przypominam sobie tej sceny tzn. tych policjantów. Właściwie i bez niej, zakończenie było sugestywne.