PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=610244}

Miłość

Amour
7,7 47 510
ocen
7,7 10 1 47510
8,0 38
ocen krytyków
Miłość
powrót do forum filmu Miłość

Ogólnie dużego wyboru w moim mieście nie ma, tytuł był zachęcający jednak po przeczytaniu opisu i komentarzy dochodzę do wniosku, że jest to film dobry jednak bardzo smutny.
Chciałbym uniknąć sytuacji w której film gasiłby dobrze rokujące uczucie.
W związku z czym wybrać ambitne i smutne kino czy jakąś gównianą "śmieszną" amerykańską komedię?
Proszę o odpowiedzi do jutra do 18 :)

użytkownik usunięty
szympon91

Ten film ogląda się ze ściśniętym gardłem, czego nie zmienia fakt, że jest znakomity...

użytkownik usunięty
szympon91

Poza tym, nie będzie to chyba spojler jak napiszę, że tytuł jest tu przewrotny.

Tak naprawdę film jest o umieraniu i to w taki sposób że smutny to o wiele za mało powiedziane. Całość jest przytłaczająca, przygnębiająca i zmuszająca do myślenia. We mnie wzbudził silne uczucia, ale negatywne. Mimo to, poleciłbym ten film bo jest perfekcyjnie zrobiony i bardzo prawdziwy ale akurat nie na randkę.

szympon91

w Krakowie nie ma dużego wyboru? czemu jakikolwiek film miałby gasić "dobrze rokujące uczucie"? zależy chyba jaki gust ma osoba towarzysząca. to chyba sam powinieneś wiedzieć. chyba że uczucie nie ma rokować tylko minutować. w takim wypadku przewrotnie polecam F*** for forest ;) albo idźcie do teatru, to zawsze działa na laski hehe ;p

szympon91

w żadnym wypadku! Odradzam! Ten film nie nadaje się na "randkę". Ewentualnie na spotkanie z dziewczyną z którą się dobrze znasz i jesteś z nią dłużej. W przeciwnym wypadku po tym filmie wyjdziecie w milczeniu i cokolwiek by się nie powiedziało to będzie nietakt.

ocenił(a) film na 7
maxizer

Haneke to reżyser tylko i wyłącznie dla specyficznych kobiet, jeśli dla jakichkolwiek. Zresztą, tak w przypadku awangardowej sztuki w każdym medium, większością odbiorców są mężczyźni.

Salt_The_Fries

toś dowalił:P

ocenił(a) film na 7
pepe_14

Tzn.? Nie rozumiem niczego w czym mógłbym dowalić. To są proste, statystyczne fakty. Polecam wybrać się np. na jakikolwiek koncert ze współczesną, dysonującą muzyką klasyczną i zobaczyć kto tam dominuje na publice, by skonfrontować to z rzeczywistością. Nie mówię, że coś przez to automatycznie jest tylko dla jednej grupy odbiorców. Ale od tej statystyki nie da się uciec, czy się chce czy nie. niezależnie jak bardzo wierzyć i łudzić się, że jest inaczej. A i tak we wszystkim tym chodziło o to, że Amour nie jest filmem na "stereotypową randkę z dziewczyną".

ocenił(a) film na 7
Salt_The_Fries

No i jeszcze jedno, chciałem przez to podkreślić, że statystycznie miałby większe szanse znaleźć faceta niż kobitkę do wspólnego seansu. Przewrotna ciekawostka, ostatnim razem jak oglądałem Hanekego, był to Siódmy Kontynent i oglądałem go z koleżanką. Ale jak już można było się domyśleć, była specyficzna (na plus).

Salt_The_Fries

Czasami to nie statystyka, tylko to jakich się ma znajomych - ja mogę bez problemu znaleźć 8 kobiet, które na to pójdą, ale żadnego faceta, bo akurat nie ta tematyka, ale nie robię z tego ogólników typu "bo faceci to tylko strzelanki i na ambitne filmy nie chodzą". W każdym razie, lepiej nie rzucać jakimiś "statystycznymi faktami" jeśli nie ma się na podorędziu wiarygodnych danych rzeczywiście statystycznych (abstrahując od tego, że Haneke to nie jest awangarda straszna).

Co do właściwego pytania - zależy, co ta Twoja dziewczyna lubi, i czy chce się w kinie po prostu rozerwać czy coś przeżyć i zobaczyć dobre dzieło artystyczne. A tyle to ty musisz sam wybadać.

ocenił(a) film na 7
Miriam_m

Przeglądarka mi scrashowała wtedy gdy napisałem długiego posta w odpowiedzi na Twój, mam ochotę skręcić kark Mozilli. Można się załamać próbując to odtworzyć, ale do rzeczy. Na wstępie zgoda, że Haneke nie jest straszną awangardą. A po drugie, nie wprowadzałem ogólników nakreślających czyjś sposób myślenia czy preferencje i uznawałem czyjąś w ten sposób wyższość kogoś. Puenta była taka, że prawdopodobnie ma większe szanse znaleźć mężczyznę do seansu, niż kobietę. Co do obiektywizmu, to proponuję byśmy wzięli pod lupę najpopularniejszy pod względem ruchu sieciowego i liczby użytkowników serwis filmowy na świecie, czyli imdb i przyjrzeli się statystykom kilku wybranych filmów (oczywiście by być bardziej obiektywnym można by wybrać kilka tysięcy filmów, ale myślę na to nikt nie będzie miał cierpliwości; niemniej jednak będzie to zawsze bardziej obiektywne, niż jakiekolwiek anegdotyczne przykłady czy filozoficzne wywody). Weźmy kilka przypadkowych-nieprzypadkowych tytułów, Aguirre: Wrath of God: 18k mężczyzn, 2k kobiet, Fitzcarraldo: 10k mężczyzn, 1k kobiet, Wages of Fear: 16k mężczyzn, 2k kobiet, Les Diaboliques: 16k mężczyzn, 3k kobiet, Stalker: 25k mężczyzn, 3k kobiet. Pragnę dodać, że biorąc pod uwagę imdb, przeanalizujemy jedynie ludzi na tyle "wokalnych" w swoich upodobaniach i preferencjach, że założyli tam właśnie konto i dali oceny temu czy innemu filmowi, ignorujemy wszystkich innych ludzi - niemniej jednak jest to obiektywne (choć nie jest w pełni obiektywne), bo tylko na tym możemy na potrzeby naszej dyskusji technicznie bazować (chyba, że znajdziemy inne źródła, lub media podające tego typu statystyki). Ale też, co zaskakujące, filmy podejmujące kobiece bądź dziewczęce (zeufemizujmy to) rozterki, jak Belle de Jour czy Wstręt, tudzież Ghost World, to proporcje nie zmienią się zbytnio; Belle de Jour: 11k mężczyzn, 2.5k kobiet, Wstręt: 14k mężczyzn, 2.5k kobiet, Ghost World: 37k mężczyzn, 11.5k kobiet, Women on the Verge of Nervous Breakdown Almodovara: 9k mężczyzn, 3k kobiet, A Woman Under the Influence Cassavettesa: 5k mężczyzn, 1k kobiet, czy wreszcie np. Opętanie Żuławskiego: 4k mężczyzn, 666 (sic!) kobiet. Jeszcze raz podkreślę, że z nikim nie chcę prowadzić wojny na tym tle, jest to ostatnia rzecz jaką zrobiłbym w życiu. Co więcej ja uznaję się za feministę, ale jestem osobą przewrotną i cyniczną i taki też był mój komentarz. Ale głównie był taki dlatego, że pomimo iż np. w moim gronie znajomych (niekoniecznie mieszkających tu gdzie ja) o podobnych zainteresowaniach, upodobaniach, itp. ja mam równowagę płci, ale wiem jak to wygląda POZA, właśnie dokładnie tam gdzie się mieszka, w kwestii płci przeciwnej. Wiadomo też, że zależy to wszystko od danego grona znajomych i tutaj też nie mogę się nie zgodzić. Czasem to co nas dotyczy przeczy statystyce (a nawet często) i oczywiście, nie powinno się nigdy generalizować, ale ja - jak już podkreślę - mimo, że moje grono znajomych jest takie a nie inne, po prostu wiem jak to wygląda na globalną skalę i uważam, że w mniejszym lub większym stopniu dowiodłem tego, poza płaszczyzną anegdotycznych dowodów / przykładów. Pozdrawiam.

Salt_The_Fries

Tez mi się specjalnie nie chce kłócic, zresztą nie warto o takie rzeczy, chciałam Ci tylko zwrócić uwagę na to, że rzucanie zdań ogólnikowych i mówiebnie o nich jako o faktach bez konkretnych dowodów w jakiś sposób wiarygodnych, to jest trochę zagalopywanie się i nadinterpretacja. Bo to, co tu przytaczasz to nie są żadne wiarygodne dowody, bo: a) korelacja nie jest tożsama z przyczynowością (nie można założyć, n.p., że jedynym powodem, dla których kobiety w mniejszej ilości zagłosowały na te filmy jest to, że ich nie oglądały, sam to przyznajesz; równie dobrze ja mogę to uznać za dowód na to, że kobiety nie lubią oceniać filmów w sieci albo coś takiego, a w ogole to nie wiemy, czy użytkownicy IMDB są podzieleni płciowo pół na pół), b) próbka jest przypadkowa (siłą rzeczy, więc może być kompletnie nieadekwatna do tendencji, albo i adekwatna, kit wie) i międzynarodowa (więc nawet nie wiemy, o jakich kobietach i mężczyznach i gdzie mówimy, a nie w każdym kraju kobiety i mężczyźni mają ten sam dostęp do mediów, itp; nie wspominającjuż o różnicach kulturowych i tym, że też nie wiadomo, czy tendencje są takie same w każdym kraju), c) nie ma czegoś takiego jak jednorodny styl filmów ambitnych/awangardowych/jak zwał tak zwał, więc trudno je traktowac jako całość (róznorodnosc gatunkowa wewnątrz tego gatunku jest na tyle bogata, że można przypuszczać, że istnieją jakieś typy filmów ambitnych, które mogą się podobać bardziej jednej płci niż drugiej), etc. Wiarygodnych danych trzeba by pewnie szukać w badaniach ilościowych i rzeczywiście statystycznych, które przeprowadził ktoś z odpowiednim przygotowaniem metodologicznym, najlepiej takich, które powtórzono przy zzachowaniu tych samych parametrów, żeby zobaczyć, czy trend jest stały. A tego to trzeba szukać raczej w publikacjach profesjonalnych, a nie przypadkowo na sieci. Ja wprawdzie zajmowałam się innym aspektem badań nad widownią, ale nie pamiętam, żebym mijała coś, co wskazywałoby na istotne różnice pomiedzy płciami jeśli chodzi o filmy "ambitne" (róznice wychodziły przy kinie gatunkowym). Tym niemniej, chętnie przeczytam, jak ktoś coś takiego znajdzie.

Suma sumarum, nadal uważam, że generalizowanie to zło ;)

Salt_The_Fries

a czy na imdb jest informacja o tym jaki procent użytkowników stanowią kobiety a ile tzw. płeć brzydka? ;) bo ta informacja może okazać się decydująca dla sensowności przytoczenia owych "statystycznych faktów". tak się składa, że mam profil na pewnym muzycznym portalu do gwiazdkowania albumów i tam zdecydowaną większość userów stanowią faceci, "na oko" jakieś 70-80%. może po prostu mamy jakąś większą potrzebę manifestowania swojego gustu, albo lubimy numerki ;) zatem może byś podał jakieś źródła do rzetelnych badań, bo przytoczone argumenty mnie nie przekonały. szczerze mówiąc nie przyglądałem się jakoś szczególnie publiczności koncertów, w kinie, czy teatrze. ale jakoś nie rzuciło mi się w oczy, żeby większość stanowili mężczyźni. w teatrze to chyba nawet wręcz przeciwnie. awangardowa sztuka w dobie ponowoczesności to pojęcie cokolwiek anachroniczne, odnosi się do wywrotowej sztuki pierwszej połowy XX wieku, ale mniejsza. na potrzeby tej dyskusji chcę je rozumieć jako sztukę ambitną, poszukującą, eksperymentalną, przekraczającą granice. na koncerty muzyki klasycznej (dysonującej czy nie, znowu ta klasyka mi nie pasuje do, jak sam zaznaczyłeś, współczesnej muzyki XXI wieku, gdzie te podziały się mocno zacierają, ale to temat na oddzielną dyskusję), czy poważnej, nie chadzam, bo jestem niepoważny ;) ale byłem ostatnio na festiwalu łączącym sztukę dźwiękową z wizualną i chyba rzeczywiście trochę więcej było tam panów. tłumaczę to sobie tym, że (stereotypowo) mamy większą skłonność do myślenia abstrakcyjnego i zamiłowanie do formy, a nie tym, że jesteśmy bardziej poszukujący. no chyba że w sferze seksu, taki żart dla zachowania równowagi ;) co do Haneke, to trochę mało relewantny przykład, bo posługuje się on estetyką okrucieństwa i rzeczywiście trzeba mieć mocne nerwy, żeby obejrzeć większość jego filmów. choć to też stereotyp. albo i nie, bo w kocńu nerwy należą do sfery anatomicznej, a pod tym względem akurat jesteśmy górą ;) trochę wątpię w Twój rzekomy feminizm, bo strasznie myślisz kliszami i przytaczasz jakieś dane z * , które mają służyć z góry narzuconej tezie. nie wiem skąd to się u Ciebie wzięło. tzn. domyślam się, ale, tak jak i Ty, nie mam twardych danych, więc milczę ;) pozdro!

Salt_The_Fries

Witam jeśli dobrze umie facet szukać kobiety to znajdzie konpanke do oglądania skrajnie różnych filmów począwszy od komedi, historycznych prawdziwe historie, dramaty, wojene, dokumentalne, kriminalne, filmy akcji o sztukach walki o demonach eksorcyzmach opętaniu o różno rodnej tematyce horrorów sf. triller. filmy o pięknej miłości i szczęliwym zakończeniu po filmy o nieszczęśliwej miłości bez szczęśliwego zakończenia... Pozdrawiam

użytkownik usunięty
Salt_The_Fries

Byłem na tym filmie w kinie, kobiet i mężczyzn było mniej więcej po połowie.
Tak samo na kilku innych o wiele bardziej awangardowych filmach np Attenberg.

szympon91

i co wymacałeś ją na Haneke?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
kkiczkok

nie..... 3 dni temu ,wiec juz powinno byc po randce...ciekawe ...moze juz jest w ciąży???

ale nie jest to raczej film na stereotypową randkę dla małolatów ( wnioskuje po tym ze autor chyba ma 21 , a ona moze byc nawet młodsza ),w naszym kraju młode dziewczyny nie oglądają takich filmów, lets face ti

Justyna_0288

Siema, jestem młodą dziewczyną, która ogląda takie filmy, pozdrawiam, do widzenia :)

airbag

są wyjątki , ja tez jestem młoda i widziałam ten film ,ale przerażająca część młodych ludzi(zwłaszcza kobiet ) nie....

Justyna_0288

Wiem, że to wyjątki, chociaż w mojej klasie film wzbudził pewne zainteresowanie, a w kinie widziałam kobiety w różnym wieku. Jest jeszcze nadzieja ;)

użytkownik usunięty
Justyna_0288

Justyna, masz jakieś dowody, czy może przeprowadziłaś jakieś badania potwierdzające, że "w naszym kraju młode dziewczyny nie oglądają takich filmów"?? Wnioskuję, że nie, więc nie uogólniaj i nie stawiaj wniosków.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones