Tylko z kompletnie innego podejścia niż mamy to zazwyczaj w popularnych filmach. Mamy tu historie małżeństwa które już trwa 50 lat i można powiedzieć że tempo filmu dostosowuje się do wieku bohaterów, bo trzeba przyznać że jest wolno, z drugiej jednak strony, dzięki wspaniałej chemia między postaciami film nie ma przestojów. Dzieło Michaela Haneke opiera się właśnie na relacji małżeństwa która się zmienia wraz z postępem choroby u Anny. Aktorsko film jest po prostu wybitny, głównie chodzi Mi o prowadzącą dwójkę, ale tak naprawdę reszta jest mało ważna. Do tego zakończenie wywołuje mocny efekt WOW i sprawiło że myślałem o Tym filmie długo po Jego obejrzeniu.