Poruszający, porywający, ale powinien zostać zakazany za wywoływanie tylu depresyjnych emocji. Lub też zostać emitowany w sąsiedztwie gabinetu psychologicznego z darmowymi konsultacjami po obejrzeniu.
Najbardziej zrobiła na mnie wrażenie reakcja publiczności- po pojawieniu się napisów końcowych nikt ani drgnął. Siedzieliśmy w ciszy przez 5 minut.
Budujące? Ja je odebrałam trochę inaczej. Facet zagłodził się (bo rozumiem, że chwiejne kroki i halucynacje były tego wynikiem), bo nie mógł żyć bez żony, którą kochał ponad życie (dosłownie). Nie sądzę, żeby jego ukochana żona chciałaby, aby jej śmierć doprowadziła do jego śmierci, a przecież na tym polega miłość (jak pokazał też film, gdy ją uśmiercił poduszką), że czasem robimy dla drugiej osoby rzeczy, które nas przerastają.
eee.. a to nie było tak, że wyjście do teatru było symbolem przejścia "na drugą stronę"? widać co człowiek to nowa reinterpretacja ;)