przeczytalam recenzje w którymś numerze ,, kina". zacytowano w niej fragment piosenki stinga .
mniej wiecej brzmialo to tak: ,, jeśli kogoś kochasz daj mu wolność". i wlasnie o tym jest ten film.
dla widza, ktory nie doswiadczyl starosci, choroby i smierci w swoim bliskim otoczeniu obraz
może byc wstrząsający. to po prostu studium umierania ale też i miłości wlasnie.