całkiem fajny, luźny, intrygujący, wciągający i subtelny produkt francuskiej szkoły filmowej z gatunku lovelasowych. Miło było dla odmiany odsapnąć trochę od amerykańskich pop-komedyjek romantycznych i zaciągnąć sie francuskim klimatem. nie wiem czemu-ale film ma jakaś taką magię która mnie przyciąga bo widziałem już kilka razy i zawsze dobrze sie ogląda. śliczna Audrey i jest coś dla pań- choć nie jestem amatorem płci brzydszej to Jean w wersji de lux wyglądał na mega przystojniaka plus te oczy-nie znam sie może..i nie powinienem wypowiadać ale nie zauważyłem by któraś z pań poruszyła ten wątek:))
Co do aktora to na pewno atrakcyjny facet, ale w tym filmie świetnie pokazane jest to jak nasza atrakcyjnośc wzrasta wraz z ubraniem markowych ciuszków- jak to Elmaleh powiedział w filmie- "to nie trudne [dobrze wyglądać] kiedy ma się dużo kasy". Film świetny, aż chcę się zamieszkać w luksusowym hotelu i nic poza tym nie robic...