Słabe, bo nudne, wtórne i niesłychanie schematyczne kino społeczne, które stawia infantylne pytania i udziela infantylnych odpowiedzi. Co niekoniecznie musi iść w parze, ale tu akurat idzie. Wyprawka szkolna na trzy z dobrze zagraną główną rolą, która paradoksalnie przez cały czas dawała mi nadzieję, że coś ciekawego na jakimkolwiek polu, emocjonalnym, intelektualnym się wydarzy. Nic się nie wydarza.
Infantylnych odpowiedzi? No nie sądzę. Reżyser zadaje wiele ciekawych pytań i zmusza widza do refleksji. Film nieco się dłuży, ale nie wyobrażam sobie takiej historii w hollywoodzkiej formule.
Żle postawione pytanie. "....raczej zgodzę się z Twoją wersją wydarzeń" ... a nie z wersją @darrowred - jeżeli aż takiego uściślenia potrzebujesz.
Ok, myślałem, że w jakimś innym wątku dyskutowaliśmy i wtedy się nie zgadzałeś ze mną.