PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=651592}

Miasta miłości

Third Person
6,7 17 949
ocen
6,7 10 1 17949
6,0 4
oceny krytyków
Miasta miłości
powrót do forum filmu Miasta miłości

Pierwsze ujęcia po usłyszeniu "watch me":
- Theresa (Bello) wskakująca do basenu, pierwszy raz od czasu śmierci dziecka w tymże
basenie,
- Julia (Kunis) wychodzaca z mieszkaniu spogląda na łóżko stojące w pokoiku jej synka; pościel
na łóżku ma motyw morski/wodny (rybki),
- Elaine (Basinger) topi swój telefon w zlewie, miała w nim wszystkie zdjęcia synka.

Te trzy kobiety straciły swoje dzieci w jakiś tam sposób. Michael (Neeson) jest autorem powieści i
kolejne wydarzenia dziejące się w filmie to jego historie, o jego tragedii, pewne rzeczy są
prawdziwe, inne to literacka fikcja.

Jest człowiekiem któremu ciężko zmierzyć się z prawdą, ze sobą, z żoną, z utratą synka, z utratą
kochanki, która go opuściła po tym jak przeczytała jego dziennik i dowiedziała się, że przez jej
telefon Michael oddalił się na 30 sekund od basenu... tracąc z oczu synka.

Zamknął się w procesie twórczym. Pisze książkę w ciemnym pokoju z biurkiem, papierosem i
butelką whiskey. Jest to Nowy Jork znany z pierwszej i ostatniej sceny, oraz ze sceny
poprzedzającej spotkanie z wydawcą.

Film jest skomplikowany i trudno tutaj opisywać każdą ze scen. Najbardziej banalną historią jest
motyw rzymsko-hiszpański z Brodym. Ta hitoria została oceniona i skrytykowana w Nowym Jorku,
ale nie tym Nowym Jorku z Kunis, a w tym w którym Michael siedzi i pisze faktyczną książkę. Ta
historia pod koniec filmu znika wraz z samochodem na drodze. To pierwsze podejście do książki,
pierwsza próba katharsis. Ma najmniej elementów prawdziwych. Najbliżej prawdy jest scena
rozmowy Seana z Theresą. Theresa to matka dziecka, które utopiło się w basenie.

Paryż i Nowy Jork (z Kunis) bardziej się przeplatają w czasie. Wiele rzeczy jest tylko w wyobraźni
autora, inne elementy są prawdziwe, poprzekładane i poprzeplatane. Np. kochanka faktycznie
przeczytała dziennik Michaela, ale nie zrobiła tego w Paryżu. Zrobiła to na tym etapie pisania
książki w którym Anna (Wilde) czytała zapiski (dziennik) Michela i pytała o książkę. W Paryżu nic
się nie stało, ale w prawdziwej historii kochanka go opuściła - tłumaczy to w rozmowie
telefonicznej na koniec. Synek Julii (Kunis) jest np. fizycznym odzwierdziedleniem utraconego
dziecka Michaela i Theresy.

Nie chce mi się tutaj opisywać scen, bo jest wiele wątków, metafor ukrytych w ujęciach, między
telefonami i zapiskami. Można zbierać i łączyć te fakty i gdzieś ta "trzecia osoba" się pojawia i w
utajony sposób podpowiada widzowi. Pomaga rozgryzać historie innego miasta. Trzeba trochę
się wysilić niestety, albo i stety.

ocenił(a) film na 7
cypherdid

Podpisuje się pod tym w całej rozciągłości. Wielki plus dla autora tego tematu.

ocenił(a) film na 8
cypherdid

wlasnie obejrzalem.......jestem pod mega wrazeniem!!

ocenił(a) film na 9
cypherdid

właśnie skończyłem oglądać, dzięki za Twój post, dzięki Tobie o wiele więcej zrozumiałem...pozdrawiam! dla mnie 9*!

bananski

:) Cieszę się, że mój post się przydał. Akurat udało mi się wyłapać te splątane wątki i je jakoś połączyć. Głupio by było się tym nie podzielić... szczególnie, że ten film naprawdę jest skomplikowanym tworem.

Jestem przekonany, że jeżeli wrócimy kiedyś do tego filmu, to na pewno kilka rzeczy odkryjemy w nim na nowo. A to też jakaś zaleta, prawda?

:) Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
cypherdid

Po obejrzeniu, od razu wszedłem na filmweba żeby znaleźć właśnie taki wątek. Super post, pomógł dojść do wielu "niewiadomych". W momencie gdzie myślę, że już więcej się nie stanie, nagle doznaję szoku. Film na prawdę świetny, ale potrzebowałem kilku odpowiedzi, których właśnie udzieliłeś.

Mam wyszukany gust filmowy, ale ten film oceniam na 9/10, trafił świetnie w mój gust.

ocenił(a) film na 8
slaweks

Jak wyżej :-)

ocenił(a) film na 8
slaweks

Wyprowadzę Cię z błędu podpatrzyłem Twoje filmy które obejrzałeś i oceniłeś i z pewnością nie masz wyszukanego gustu filmowego. Ale skoro lubisz tak o sobie myśleć to ok...

ocenił(a) film na 8
riddick1981

Nie widziałem jeszcze na tej stronie mniej konstruktywnej wypowiedzi na temat filmu. Nie skomentowales filmu tylko moją wypowiedź, która była moją oceną filmu. Jeśli nie masz nic ciekawego do powiedzenia na temat filmu to po prostu nie pisz nic. Jeśli czujesz się lepiej po skrytykowaniu mojego gustu filmowego to świetnie, cieszę się. Mam nadzieję, że jesteś usatysfakcjonowany swoją płytką wypowiedzią. Obejrzyj przed snem jeszcze raz gwiezdne wojny.
Film świetny, polecam jeszcze raz.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
riddick1981

Nadal nic nie wniosles, elokwencją nikomu nie zaimponujesz.

ocenił(a) film na 8
slaweks

nie mam zamiaru nikomu zaimponować, za to w przeciwieństwie do ciebie nie obnoszę się ze swoim "wyszukanym" gustem, to było zwykłe zwrócenie uwagi oraz podważenie twojej opinii co bardzo Cię zabolało, widocznie szokiem dla Ciebie jest i niemożliwością ogarnięcia, że nie jesteś osobą która jest wspaniała i w której blasku zajebistości nikt nie chce się opalać....

ocenił(a) film na 8
riddick1981

Nadal nic nie wnosisz, zero konstruktownej opini. Równie dobrze mogę wybrać dno, które Ci się spodobało i stwierdzić, że nie powinieneś się wypowiadać. Powinieneś chyba iść do pracy o ile takową posiadasz.
Haters gonna hate.

ocenił(a) film na 8
slaweks

ty tak twierdzisz ze nic nie wnosze już to mówiłem "znafco", nauczyć greka to chodzi i szczeka.... Wrzucanie tekstów po angielsku nader jasno pokazuje, że mam do czynienia z dzieckiem neo. Do szkoły!!!!

ocenił(a) film na 8
riddick1981

"Wyprowadzę Cię z błędu podpatrzyłem Twoje filmy które obejrzałeś i oceniłeś i z pewnością nie masz wyszukanego gustu filmowego. Ale skoro lubisz tak o sobie myśleć to ok..."

i reszta :D


you made my day!!! popłakałam się :-)
(to samo chciałam napisać:D)

ocenił(a) film na 8
unnamed01

Zawsze do usług:-)

cypherdid

"Trzecia osoba" oznacza tyle, że Michael w książkach pisze o sobie, ale nie w pierwszej (Ja), a w trzeciej osobie (On), co zresztą zauważa Anna w którejś scenie.

hallelujah_2

Masz rację. Michael (On) jest narratorem w pewnym sensie i dzięki niemu poznajemy prawdę wygrzebując ją z jego historii.

ocenił(a) film na 7
cypherdid

To jak na końcu ucieka a Michael ją goni.. Reakcja po przeczytaniu dziennika przez Annę. Dzięki że dodałeś tego posta pomógł wiele zrozumieć. Chyba obejrzę film jeszcze raz bo pewnie coś tam się jeszcze kryje.

cypherdid

Zgadzam się ze wszystkim, co napisałeś. Po obejrzeniu doszłam do tych samych wniosków, fajnie wiedzieć, że ktoś jeszcze tak zinterpretował ten bardzo, bardzo dobry film.
Od siebie dodam jeszcze tylko, że szkoda, że polski tytuł brzmi tak, a nie inaczej, bo "Third Person" idealnie pasuje (Michael tak pisał swoje książki- w trzeciej osobie), a polska wersja tytułu zupełnie nie współgra z treścią- "Miasta miłości" sugeruje jakąś komedię romantyczną, ewentualnie romans. A ten film to żaden z tych gatunków.

cypherdid

Dzieki waszej rozmowie dzis wieczorem ogladam. :)

ocenił(a) film na 6
dannyboi

i jak wrażenia?

ocenił(a) film na 8
cypherdid

a to mnie zaskoczyłeś tą interpretacją, myślałam, ze to film o trzech parach, w których ktoś traci dziecko-jedna kończy się szczęśliwie, druga nie, trzecia najmniej pokazuje ten wątek, a bardziej trudny związek...ale faktycznie Twoja interpretacja może połączyć to wszystko, szkoda, ze w filmie nie ma większego naprowadzenia na ten trop
fajnie, ze to napisałeś

ana_ax

Kiedyś obejrzymy ten film kolejny raz i odkryjemy kilka nowych rzeczy. Trudno wszystko wyłapać przy pierwszym podejściu. :) Jak już wspomniałem, to też jakaś zaleta filmu.

ocenił(a) film na 9
cypherdid

Nareszcie trafiam na tutejszym forum na rzeczową dyskusje - bez spiny. Moje uznanie.

ocenił(a) film na 8
cypherdid

dzięki za ten komentarz cypherdid. Wskazałeś dzwonnicę, bo mi niestety tylko dzwony biły :) a strasznie tego nie lubię. B. dobry komentarz i film również btw :)

cypherdid

Dziękuję za tę interpretację. :- )
Pomyślałam sobie odnośnie Anny, że jest to upostaciowienie jego córki ( moment, gdy Liam pyta czemu zegarek jest mokry), czy słowa związane z bielą, którymi kończy książkę. W jednym momencie jest to kolor niewinności ( to skojarzyło mi się z dzieckiem), po czym, gdy patrzy na Annę oczami wyobraźni, a ona ma na sobie białą sukienkę, dodaje, że to kolor kłamstw jakimi się karmił.
Być może się mylę, ale tak mi się skojarzyło.

ocenił(a) film na 8
Shui

Faktycznie dobra interpretacja filmu! Zwłaszcza ten motyw ze znikaniem postaci. Ja też wyłapałam, że częściowo dzieje się to w powieśći Micheala, ale jedno nie daje mi spokoju. Wątek z Danielem i Anną- dość mocna scena i relacja seksualna z ojcem, ktoś ma jakiś pomysł na interpretację tego wątku? Bo watpie, aby tak mocna scena była bez znaczenia, ale tak, jak ktoś wyżej napisał- gdzieś dzwony biją, ale nie mogę znaleźć dzwonnicy :/
Dzięki

ocenił(a) film na 7
mappett

To próba rehabilitacji Michaela (Neesona) przez wskazanie, że są jeszcze gorsi ojcowie niż on. Przy tym założeniu przyjmuję wersję, że cały film jest streszczeniem książki stworzonej przez niego, by doznać katharsis po śmierci syna. Odzwierciedla to w postawach, które nadaje bohaterom powieści. Gdyby nie był wszechwiedzącym narratorem nie wiedziałby, że Anna sypia z ojcem. Prawdziwym wydarzeniem jest tylko pierwsza scena (powtórzona w ostatniej), w ktorej widzimy Michaela zapijającego antydepresanty whisky, kończącego swoją opowieść. Zapewne wydarzenia wokół Michaela miały miejsce naprawdę, jednak nie zmienia to faktu, iż również opisał je tylko w powieści.

ocenił(a) film na 8
maciejek

Michael podsłuchał rozmowę telefoniczną Anny z ojcem. Powiedziała do niego na koniec tato...

ocenił(a) film na 9
cypherdid

Fantastyczny film. Zazwyczaj nie dzielę się swoimi wrażeniami, ale tu zrobię wyjątek, i to mimo późnej pory ;)
Ocena, jaką ten film ma na filmwebie może odstraszać. Najwyraźniej z tych 3,5 tysiąca osób niewielu chciało się spojrzeć głębiej. Mnie wciągnął od razu; uwielbiam ten stan, kiedy nie mogę się oderwać. Z początku sam nie doszukiwałem się czegoś więcej, niż prostej opowieści w kilku niepowiązanych ze sobą odsłonach o tym, jak nieproste potrafi być życie. Ale im dalej w las tym nabierałem większego przekonania, że większa część opowieści to po prostu odczytywana, tworząca się powieść. Jednakowoż interpretować można jeszcze inaczej i w tym (i w świetnym aktorstwie) tkwi moc tego dzieła.

Świetny film. Dla tych, którzy lubią nieoczywistości.

ocenił(a) film na 7
cypherdid

Nie do końca się zgodzę z owym poprzeplataniem fikcji i realnych zdarzeń. Prawdą (przerobioną oczywiście) jest historia romansu oraz śmierć dziecka, natomiast kolejne watki są jedynie wariacją na ten temat. Wiem, że o tym napisałeś, ale ja znajduję pewne nieścisłości. Otóż nie tylko wątek z Brody'm "znika wraz z samochodem" Znika w ten sam sposób wątek z Kunis (jej mąż znika nagle podczas rozmowy telefonicznej, co jest pokazane podczas jazdy kamery z nim w tle). napisałeś, że to wątek z Brody'm jest najwcześniejsza wariacje i dlatego potem znika w ten sposób. Według mnie to taka sama wariacja jak historia z Kunis. W obu tych wątkach nie ma zbyt wiele prawdy, są jedynie wariacja na temat losów autora, nie wiem co według Ciebie miałoby być tam prawdziwe? Oczywiście nie sprawia to, że film się staje gorszy czy lepszy, po prostu w zalewie słusznych rzeczy jakie wypisałeś, wydaje mi się, że trochę pochopnie uznałeś, że pozostałe wątki maja w sobie wymieszany realizm z fikcją, a przecież sam słusznie zauważasz, że sceny rzeczywiście realistyczne, nie poddane obróbce literackiej to wyłącznie te, w których autor siedzi i pisze w ciemnym pokoju. A przy okazji- bo to jest akurat świetnie pomyślane i wskazuje, jak trzeba na tym filmie uważać- polecam scenę z zapisywaniem adresu na kartce biurka. zapisuje Kunis, wchodzi facet, którego kamera nie pokazuje. potem widzimy scenę z Autorem, zapisuje numer telefonu na tej samej kartce. To może wskazywać, że scena z Kunis się zdarzyła, ale wystarczy przyjrzeć się pokojom hotelowym by zauważyć, iż scena z Kunis ma owszem biurko, ale stoi ono w innym pomieszczeniu (przesuwne drzwi sa w innym stylu zupełnie). Myślę, że z powodu tego rodzaju scen pojawiają się przesłanki ku temu, by traktować te wątki jako częściowo prawdziwe, podczas gdy w rzeczywistości te zabiegi aż nadto wskazują na ich fikcyjny charakter. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
cypherdid

Tak samo odebrałem film. A na samym początku mam wskazówkę, która nam co nieco mówi. "Watch Me" - echo głosu dziecka na początku filmu, potem w środku filmu i na końcu, kiedy Wilde odchodzi i mówi Watch Me. Watch me może znaczyć patrz na mnie ale i obserwuj mnie. To takie wymowne. W tłumaczeniu polskim jest niestety tłumaczone jako jedno określenie. W połowie filmu zacząłem wyraźnie się nudzić, ale finalnie - 9/10

ocenił(a) film na 9
cypherdid

Jeśli chodzi o motyw ze Scottem (A. Brody) i Monicą, to można go połączyć z faktem, że Michael tak samo jak Scott zostali oszołomieni przez kobietę, i w zupełności tracąc dla niej głowę zrezygnowali z tego co mieli, to co było niegdyś ważne zeszło na drugi plan.
Również w początkowej scenie Julia (M. Kunis) mówi prawniczce, że nie może co chwila zmieniać pracy - metafora Michaela, który ciągle pisze nową powieść, który nie potrafi skupić się na jednej w taki sposób, by wyraziła jego emocje.

ocenił(a) film na 9
cypherdid

Film naprawdę interesujący, a gdy spojrzy się na niego przez pryzmat opisanych przez Ciebie zależności zyskuje jeszcze więcej.

Dzięki cypherdid, że podzieliłeś się swoimi wnioskami.

Do samego filmu myślę, że wrócę jeszcze kiedyś by wyłapać dodatkowe szczegóły.

caribbean

To zdecydowanie jeden z filmów, do których można wrócić i się przy tym nie nudzić. :)
Pozdrawiam!

cypherdid

bardzo dziękuje za cenne wskazówki w zrozumienia filmu, ale potrzebuje więcej
film bardzo mnie ujął, ale coś pozostało do rozgryzienia, a nie lubię takiego stanu niezrozumienia
zatem proszę powiedzieć o co tu chodzi? kto z kim i co jest prawdziwe?

cypherdid

Więc w końcu którą z historii autor (Neeson) chciał opublikować?

ocenił(a) film na 9
cypherdid

Ja może od siebie dodam też kilka rzeczy , na które zwróciłam uwagę. Generalnie zgadzam się z opinią, że te 3 historie to fikcja przeplatana wątkami bardzo osobistymi, które scala autor .
1 historia, to pierwsza próba napisania książki, po śmierci dziecka autora. Wg wydawcy próba słaba, może dlatego że „życzeniowa”, ze szczęśliwym "łatwym" zakończeniem: w ostatniej scenie, gdy jadą samochodem dziewczyna śpiewa po włosku „amore”, a z tyłu siedzi dziewczynka (nie tylko matka się do niej odwraca, ale i widać ją wyraźnie, gdy samochód jest pokazany z boku (specjalnie zatrzymałam film, by mieć pewność). Wątek prawdziwy w tej historii, to śmierć dziecka bohatera w wodzie i rozmowa z byłą żoną,
2 historia – tu już nie ma tak oczywistego happy endu, ale jest wymuszona próba przyznania się matki do winy. Może w tym przypadku pisarz identyfikuje się z matką dziecka, której ciężko przyznać się do własnego błędu i wziąć za nie odpowiedzialność. Dodatkowo matka w końcu ucieka, jak autor powieści, ale przedtem prosi jeszcze dziecko, by opiekowało się ojcem (poczucie winy względem drugiego, opuszczonego rodzica)
3 historia, najtrudniejsza w interpretacji, ale i najbliższa rzeczywistości. Właściwie to tu przeplata się mocno rzeczywistość z tym co autor pisze. I tu bym troszkę poszła gdzieś indziej w interpretacji. Może najpierw co jest prawdziwe: pierwsza i ostatnia scena gdy autor po lekach pisze, rozmowy jego z żoną i rozmowy z wydawcą. Prawdą jest jego romans, zaniedbanie w opiece (przez rozmowę telefoniczną z kochanką), czego skutkiem jest utrata dziecka. Romans jest z osobą publiczną, która bardzo dba o pozory i nie chce, by się wydał. Jest wpatrzona w autora, sama również skromnie pisze. Ale też jest osobą potłuczoną na skutek chorej relacji z ojcem (i to myślę, że jest prawdą, o czym świadczą rozmowa pisarza z wydawcą, który mówi, że zostanie ona publicznie upokorzona, jak i rozmowa z żoną, która wskazuje, iż w swej książce nawet nie zmienił imienia ojca). Przy tym jest ona osobą wrażliwą – odchodzi od pisarza, gdy dowiaduje się, że to przez rozmowę z nią dziecko ginie.
A co pisarz wstawi (cynicznie) w swej książce: to że miał kochankę, znaną, która była oziębła, miała chory związek z ojcem. Upubliczni jej historię. W powieści czysta miłość autora wygrywa z chorą miłością jej ojca. Przyjmuje kwiaty, sama obdarowywuje. Taka książka chwyci. Na zasadzie skandalu. Pisarz znów będzie na fali. Świadczy o tym i rozmowa z wydawcą, który go przestrzega przed skutkami wydania takiej powieści, jak i rozmowa z żoną, która jest załamaną jego postawą.
Dla mnie ten pisarz to kawał sk…. , który traktuje swoje życiowe doświadczenia jako skocznię do kolejnej nagrody.
Ale to taka moja luźna interpretacja :)
A film super 9/10.

ocenił(a) film na 9
77aaagaaa

Trochę zmieniam interpretację, Kochanka w prawdziwym życiu odchodzi, nie gdy dowiaduje się, że to przez rozmowę z nią dziecko ginie, ale wówczas, gdy czyta pamiętnik pisarza i już wie, że nowa książka będzie o niej i jej ojcu. A pisarz przedstawi w nowej książce wszystko, nawet utratę własnego syna, bez zmiany imion. Sprzeda swoje i cudze życie za dobrą książkę. Dalej podtrzymuję, co za sk…

ocenił(a) film na 8
77aaagaaa

Niezłe...gratuluje spostrzegawczości ja sie totalnie pogubiłem ale dzięki wiem ten film mi sie spodobał bardziej

ocenił(a) film na 10
cypherdid

Myśle ze the third person nawiązuje do ciagle gdzies szeptanego zwrotu: watch me - Jego synek wymawiał watch me jak skakał do basenu- Michael rozmawiał akurat z Anna przez telefon- wiec nie patrzał tam gdzie był powinien - Anna odwracała cała jego uwagę, ciagle potrzebowała uwagi - oboje mówili watch me w tym samym momencie ale Michael wybrał Anne a jego synek zginał - to ona jest tym third person

cypherdid

dzięki! :D bardzo sie przydało.

ocenił(a) film na 6
cypherdid

faktycznie ten rzymski wątek jest mocno naciągany reszta całkiem fajna

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones