i pomyslec ze Gnijąca Panna Mloda byla na prawde dobrym filmem a tu za duzo spiewu i dziwactwa i wogule jakies takie nijakie to bylo
film jest po porstu wiktoriański i mroczny. to nie jest zarezerwowane dla jednego reżysera. nie wiem "Mroczne miasto" też takie jest a jednak Burton nie miał z nim nic wspólnego.
Tak, ale chodzi mi też o to, że postaci są zrobione w stylu Burtona itd. Ogólnie jest wrażenie, jakby oglądało się jego film ;) Ale w sumie też masz rację
kolega Arek widzę nie jarzy Burtonowskiego klimatu,no ale nie każdy musi być rozgarnięty:p lol...
kolege tommy'ego interesuja prawie same chlamy no ale od czasu do czasu rodza sie uposledzeni :|
Spokojnie, panowie. ;)
Tak, Burtonowskie do szpiku kości. I za ten film wielbię.
no i dlatego nadal twierdze że kolega arek jest za mało rozgarnięty na takie kino:p..kiedyś może zrozumie swoją ułomność:p
film jest niezły ale mnie również jak Arkowi podobała się bardziej Gnijąca a co do użytkownika tommy to można tylko współczuć biedakowi że jest upośledzony umysłowo :|
ehehe dobrze napisane:P fajnie pojechales kompleksiarzowi ;) znasz jeszcze jakieś fajne filmy Burtona oprocz Gnijącej Panny Mlodej Soku z zuka i Edwarda Nozycorekiego?
kochani nie napisaliście nic nowego i cały czas jednak widzę że jednak ja mam rację:P..pozdrawiam.
jeśli się tak zagłębiacie i rozdrabniacie w Burtona to zacznijcie od
Vincenta i Frankenweenie [chcę już pełną wersję <3] a później studiujcie
sobie animacje, łatwo je dorwać na youtube :)
dla mnie Tom nie jest upośledzony, tylko ma własne zdanie
nonkonformizm nie boli ;)
Dla mnie dziwactwa to cały Burton :P
Uwielbiam ten film i mogę go oglądać zawsze ;)
Jakieś inne filmy Burtona? Wszystkie :D
za dużo śpiewu... czyżby powodem mogło być to, że to jest musical? Jak w opiesie widać zreszta.
Dla mnie jest typowo Burtonowski i za to go kocham. Gnijąca Pannę Młodą bardzo lubię, ale Miasteczko dla mnie to mistrzostwo.
Pozdrawiam!
Ja też jakoś nie mogłem tego przetrawić. Od dziecka strasznie chciałem obejrzeć ten film, i być może przez to właśnie, moje oczekiwania rozrosły się niesamowicie. Niestety, nie mogę przetrawić filmu. Nie jest źle zrobiony, scenariusz jest ciekawy, śmierciowata otoczka z gotyckim przytupem Burtona świetna, ale nie mogę po prostu.
Nie mam w zwyczaju niekończyć zaczętego filmu, zdażyło mi się naprawdę kilka razy, i niestety Miasteczko należy do mojej krótkiej listy filmów, których nie byłem w stanie dokończyć.
No ale idą święta to może wpadnę w jakiś anty-choinkowy trans i mi film podejdzie strawnie tym razem.
To, że komuś się nie podobało nie oznacza od razu, że jest ograniczony. Nie każdy lubi to samo ale moim zdaniem Miasteczka Halloween i Corpse Bride nie należy porównywać, bo każda z tych animacji jest cudowna jak dla mnie. Mogliby puszczać to na Gwiazdkę, zamiast Kevina.
Haha...no Kevina sobie odpuścić nie mogą.Jakieś dwa lata temu leciało Miasteczko jakoś w czasie świąt:].Film jest dziwny,to trzeba przyznać,ale tak jak napisało parę osób wyżej,to jest po prostu typowo Bartonowski klimat.Trzeba więcej jego filmów obejrzeć,żeby się przyzwyczaić.Począwszy od Edwarda Nożycorękiego przez właśnie Sok z Żuka kończąc na Gnijącej Pannie młodej i Miasteczku Halloween:)-wszystko w podobnym klimacie.Nie każdemu to musi to odpowiadać.Mi też czasami się trudno ogląda,nie mogłam się zabrać za gnijąca pannę młodą,ale okazało się,że jest świetna.Czasami wystarczy przebrnąć:).A takie wyzywanie się na forum to zwykła dziecinada.Jednym się coś podoba innym nie,trudno.Po co się obrzucać błotem??Poprawiacie sobie samoocen??
Przecież "Gnijąca..." nie dorównuje "Misteczku..."... Jak dla mnie. Ale i tak wolę "Wallace'a i Gromita" :P
"za dużo śpiewu"? To jest MUSICAL takie jest założenie musicali. To tak jakbyś miał pretensje do filmu fantasy, że są w nim smoki czy inne monstra.