Czy tylko mi się wydawało, że w końcowej scenie w oddali widać tylko jedną postać (spoglądającą na
płonące miasto)? Czy to celowy zabieg reżysera?
Tak i mnie się wydawało i bardzo chciałabym wiedzieć czy to prawda. Byłoby to właściwe zakończenie i osobiście innego nie akceptuję.
Tak - tak jest na 100%. Wygląda na to, że w ostatniej scenie Biedronka jest już tylko wyobrażeniem Stefana.
Bardzo smutne zakończenie. Chyba wolałbym po tym całym dance makabre choć promyk nadziei na końcu...