"Masz wolną wolę ale rób jak ja chcę bo będziesz cierpieć. "
Konsekwencja to coś co wynika z danego działania (wylejesz sok - masz więcej sprzątania)
Kara to uprzykrzenie życia w sposób niezwiązany z postępowaniem osoby (uderzyłeś kolegę więc zabieram ci komputer na resztę życia).
Doucz się.
Hejejejej, karma wraca na różne sposoby. Gdy zabijesz psa, nie musisz za karę zostać zabitym przez innego psa ale na przykład może umrzeć twój bliski albo zdarzy się co innego.
Gdyby Bóg był skur.wy.synem nie miałby władzy absolutnej. Więc jeśli już, musi być doskonały (=dobry) , więc "robienie jak on chce" powinno nam przynosić tylko dobre skutki a "robienie inaczej" - złe. Dla mnie to ma sens, dla Ciebie nie?
Wiesz, że karma to według twojej religii gusła, zabobony i "szatanizm"? Czy tak sobie dopasowujesz filozofie, bo wygodniej?
Czepiasz się bo brak argumentów? Okej. Chodzi, że wszystko do nas wraca a użyłem słowa karma bo tak. Przeznaczenie. Lepiej?
Jak nazwę tenis stołowy ping-pongiem to pomieszam filozofie sportów, tak?
PS według "mojej religii"? Jakiej? prawosławia, katolicyzmu, Judaizmu, świadków Jehowy? No właśnie. Bo o religii nie było mowy. Tylko o Bogu.