w calym dokumencie pomijajac motywy wojny gangów i "ludobójstwa" to najbardziej porażał akcent dziennikarki. Dla mnie to to tandetne rodem z hollywood wykorzystanie tragedii i zawilosci spolecznych panujacych na Haitii dla dokumentu.
I jest w tym dużo racji. Także mam mieszane uczucia co do tego dokumentu. Z jednej strony zdjęcia unikatowe ale z drugiej niejasny wydźwięk filmu.