wzięły się mole książkowe...oryginalne dziwolągowate postaci...
Nawet fajna bajka, jak na polską animację z tamtych czasów. Niemniej jednak "Miki Mol i Straszne Płaszczydło" podoba mi się o wiele bardziej ze względu na lepsze nasycenie kolorów i ciekawszą fabułę. Widać już o wiele doskonalszą animację, a poza tym postacie okazują dużo ciekawiej emocje.