też lubie ten film oglądałem wiele razy , Hannibal był genialny, Judy Foster tez dobrze zagrała swoją role jako stażystka w FBI okazała się lepszym śledczym niż cała armia najlepszych agentów FBI, choć do końcówki samej filmu to mnie to denerwowało ze się tak częsła jak osika była przerażona po tym jak się zorientowąła ze do domu którego weszła jest zabójca a jak światło zgasił była cały czas przerazona dyszała jakby była podczas stosunku jakiego.i tylko dlatego nie zgineła ze ten zabójca to był psychopata w pierwszej kolejności bo mając noktowizor chodził koło niej prubójąc jej dotknąc czy macać.... i oczywiście zapomniał wczesniej odbezpieczyc broń co uratowało główną bohaterkę ./

Nie widzę nic dziwnego w tym, że osoba, która dotychczas uczyła się bezpiecznie na uniwerku, boi się, wiedząc, że tylko od niej zależy nie tylko jej własne życie, ale i życie kobiety uwięzionej przez szalonego mordercę. A to porównanie mogłeś sobie darować.

gdyby tak pomyslec logicznie zachowała się nieprofesionalnie, w chwili gdy weszła do jego domu i uświadomiła sobie ze to ten psychopata on nic nie podejrzewał i chciał jej wreczyć karteczke z nowym adresem czy telefonem osoby ktorej szukała , powinna wziąść ta kartkę podziękowac i wyjść nie wzbudzając jego podejrzeń, by pochwili zawiadomić FBI i sprowadzić tam całą gwardie narodową USA,a tak to ryzykował zycie swoje i porwanej dziewczyny, no ale wiadomo to film zrobili fimowe zakonczenie z dramaturgią