PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1047}

Milczenie owiec

The Silence of the Lambs
8,2 683 873
oceny
8,2 10 1 683873
8,3 49
ocen krytyków
Milczenie owiec
powrót do forum filmu Milczenie owiec

Udało mi się skompletować całość twórczości związanej z legendarną już postacią Hannibala Lectera.

Wszystko zaczęło się dość dawno temu od "Milczenia owiec", dzięki któremu połknąłem haczyk i nabrałem apetytu... na Hannibala ;-)
Później, w kolejnych latach, przeczytałem wszystkie 4 książki Harrisa oraz obejrzałem 4 filmy pełnometrażowe.
Po obejrzeniu ostatniego brakującego ogniwa, czyli serialu "Hannibal", mogę podsumować moje oceny filmów:

"Milczenie owiec" (1991) 10/10
"Hannibal" (2001) 6/10
"Czerwony smok" (2002) 7/10
"Hannibal. Po drugiej stronie maski" (2007) 6/10
"Manhunter" (1986) 7/10

serial "Hannibal" (2013) 4/10

Poniżej skrótowe uzasadnienia ocen.

"Milczenie owiec" jest arcydziełem i niezrównaną pozycją w całej serii. Film w kategorii "thriller psychologiczny" zrealizowany absolutnie po mistrzowsku. Użyte filtry obrazu, praca kamery, narracja, dbałość o detale wizualne i atmosfera tego filmu są w mojej opinii jednymi z najlepszych w historii kina. Przepadam za takim niepowtarzalnym klimatem "Milczenia owiec", to jest klimat obecny w niektórych produkcjach lat 80. oraz 90. ubiegłego wieku i za niego należy się wielka pochwała dla twórców filmowych tamtych czasów.

Nakręcony 10 lat później "Hannibal" już wyraźnie odstaje od swojego poprzednika, brakuje mu świeżości. Ridley Scott nie był w stanie ani odtworzyć atmosfery "Milczenia owiec", ani wykreować atmosfery z nią konkurującej. Ten film ma zbyt wiele wątków o charakterze sensacyjnym i niepotrzebnie szokującym, brakuje głębi relacji pomiędzy postaciami i psychologii, która tak wiele znaczyła 10 lat wcześniej. Jednak udane odwzorowanie atmosfery Florencji i osadzenie w niej artystycznej osobowości Lectera podwyższa ocenę.

"Czerwony smok" jest oparty na bardzo zgrabnym scenariuszu, zagrany nadzwyczaj poprawnie. Klimat tego filmu przybliża widza do "Milczenia...", jednak w mojej opinii ustępuje mu pod względem jakościowym. Pozytywem są świetnie zagrane role Francisa i Reby. O ile "Milczenie..." stanowiło samodzielny filmowy byt (i nie stracilibyśmy zbyt wiele, gdyby na nim cała seria się zakończyła), to "Czerwony smok" już takim samodzielnym bytem nie jest. O wiele lepiej wypada jako część całej lecterowskiej antologii, za to samodzielnie już zginąłby w tłumie thrillerów początku XXI wieku.

Spotkałem wiele negatywnych i mało przychylnych ocen filmu ostatniego chronologicznie (a pierwszego chronologicznie w oryginalnej historii rozpoczynającej się na Litwie), czyli "Hannibal. Po drugiej stronie maski". Nie podzielam tej krytyki, ta część moim zdaniem jest niezła, stanowi zadowalające dopełnienie całej serii i bynajmniej nie ustępuje jakościowo produkcjom z 2001 i 2002 roku. Wydaje mi się, że produkcja Webbera dużo zyskuje przy znajomości oryginalnej książki Harrisa z 2006 roku, niejasne motywacje działań Lectera stają się wtedy bardziej zrozumiałe.

"Manhunter" z 1986 roku odebrałem pozytywnie. Klimat zaproponowany przez twórców tego filmu jest zupełnie inny niż wspomnianego arcydzieła, które miało powstać 5 lat później. Jednak potrafi się podobać i, pomimo braku sugestywności głównego bohatera serii, jest to naprawdę dobry thriller. Porządna klasyczna produkcja lat 80.

No i na koniec najsłabsza część, srogi zawód. Serial z 2013 roku. Moją ocenę ostatecznie określiłem na 4, czyli "ujdzie", głównie ze względu na pewne (choć bardzo luźne) trzymanie się głównego hannibalowskiego motywu. Negatywów w tej produkcji widzę mnóstwo i niestety nie byłem w stanie dotrwać w oglądaniu poza pierwszy sezon (ba, musiałem zmuszać się do przetrwania kolejnych odcinków pierwszego sezonu). Zbędne efekciarstwo, Mads Mikkelsen ze zmarnowanym potencjałem, pogubiony Hugh Dancy z abstrakcyjnymi rozterkami. Rozczarowująco słaby jest związek z oryginalnym światem Hannibala znanym z książek Harrisa czy z filmów kinowych. To wszystko powoduje, że ten "Hannibal" to serial telewizyjny jakich wiele w drugiej dekadzie XXI wieku. Dla mnie do zapomnienia.


Wszystkim osobom, które Lectera jeszcze nie miały okazji poznać i które nie mają wstrętu do kina z ub. wieku, gorąco zachęcam przede wszystkim do obejrzenia "Milczenia owiec".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones