PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=7734}
6,7 1 203
oceny
6,7 10 1 1203
Milion za Laurę
powrót do forum filmu Milion za Laurę

Czekam na odświeżenie tego filmu i jego drugą młodość. Absolutnie na to zasługuje. Zarówno warstwa dźwiękowa (muzyczna), jak i wizualna prezentują się wspaniale. To rzadka okazja, być może jedyna, by zobaczyć występujące w nim zespoły w kolorze.

karlolek91

Tak ci tęskno do oglądania filmu z asynchronem? Ci cyfrowi specjaliści z bożej łaski popsuli już prawie wszystkie starsze polskie filmy. Co z tego, że dźwięk jest krystalicznie czysty, jak nie zgadza się z ruchami warg aktorów. Co innego widzisz, co innego słyszysz. To już wolałem mniej wyraźny dźwięk, ale bez rozjeżdżania się z obrazem.

ocenił(a) film na 9
eltoro10000

Dźwięk raczej nigdy nie zgadzał się z obrazem, bo był dogrywany oddzielnie w studiu. Po prostu cyfrowa rekonstrukcja obnaża niedoskonałości starych produkcji. Pewnie dałoby się to naprawić, naciągając dźwięk pod ruch warg, ale wtedy to nie byłaby już rekonstrukcja, a manipulacja.

karlolek91

Sorry, ale to bzdura. Niczego nie obnaża, tylko psuje. Ta ich rekonstrukcja polega na tym, że na początku rozdzielają ścieżkę dźwiękową od wizji i nad każdą pracują osobno. A gdy na koniec składają je do kupy, niestety występują przesunięcia. Nagrywanie postsynchronów w niektórych filmach nie ma tu nic do rzeczy, to nie filmy Vegi, kiedyś się robiło filmy porządnie.

ocenił(a) film na 9
eltoro10000

Nad obrazem pracuje inna ekipa niż nad dźwiękiem, ale później następuje synchronizacja jednego z drugim. Zwłaszcza, że na taśmie filmowej dźwięk zawsze jest przesunięty względem obrazu na potrzeby projekcji w kinach. Przy rekonstrukcji często wykorzystuje się taśmy matki, czyli z zapisem magnetycznym. Nie mówię, że winne jest nagrywanie postsynchronów, tylko cały sposób udźwiękowienia dawnych filmów, gdzie rzadko nagrywało się dźwięk w plenerze - choćby z powodu hałasu samej kamery filmowej. Często w polskich komediach widać też ślady ingerencji cenzury, gdy postaci na ekranie wypowiadają inne kwestie niż wynika to z ruchu ust.

karlolek91

Niekoniecznie to się odbywało z powodu cenzury, w każdym razie wcześniej , przed tą rekonstrukcją, bardzo rzadko występowały asynchrony, a teraz są na każdym "poprawionym", i nieraz są bardzo widoczne, co bardzo przeszkadza w oglądaniu. Ja bardzo dziękuję, za taką "rekonstrukcję"...

ocenił(a) film na 9
eltoro10000

Nie zwróciłem uwagi, by po rekonstrukcji dźwięk rozjeżdżał się z obrazem bardziej niż wcześniej. Możesz podać przykłady takich filmów? Przyznaję, że nie wszystkie rekonstrukcje cyfrowe są udane. "Konopielka" ma prześwietlony obraz (przepaloną biel) i niedokładnie usunięte zabrudzenia. Z kolei w starszych produkcjach jak "Faraon", w ścieżce dźwiękowej nadal słyszalne są szumy. Pewnie nie dało się ich usunąć bez szkody dla reszty.

karlolek91

Skoro napisałem, że na każdym, to jaki sens ma podawanie przykładów? Nie pamiętam takiego, w którym by to nie występowało. Ja wiem, że nie każdy to wychwyci, a jeśli nawet, to nie każdemu to przeszkadza. Tak jak nie każdemu, a w zasadzie prawie nikomu, nie przeszkadza fatalny sposób, w jaki polscy lektorzy czytają ścieżki dźwiękowe na filmach. Ja niestety nie jestem w stanie tego słuchać, bo dostaję kur. wicy kiedy lektor np zaczyna czytać zdanie jako oznajmiające, a w połowie orientuje się, że to jednak jest pytanie i kończy znakiem zapytania, albo czyta zdania na raty, stawiając kropki tam, gdzie ich nie ma, zmieniając nieraz sens całej kwestii. Dla przykładu, aktor mówi: - "Musimy to zrobić. Inaczej nie będziesz zadowolony."
A lektor czyta: "Musimy to zrobić inaczej. Nie będziesz zadowolony."
Itd, temat rzeka...

karlolek91

Właśnie pojawił się na YT, ale tak jak pisaliście, głos totalnie rozjechany, mam wrażenie że głos jest zupełnie z innego filmu

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones