"żeczy"? przeczytaj lepiej słownik ortograficzny...

przecież w filmie "widział" się z nią raz, tylko i wyłącznie raz. to nie jest tak duże odstępstwo od książki. a poza tym ten film jest na podstawie książki co nie oznacza, że musi być nakręcony słowo w słowo tak jak jest w książce. gdyby książka i film miały być takie same to każdy z filmów millennium trwałby o wiele dłużej

To chore. Ten film w ogóle się kupy nie trzyma. Ja nie wiem kto ekranizowal ta książkę ale jest kompletnym idiotom. Jak można przez cały film utrzymywać że raport bjorca i teleboriana jest z 93 kiedy on jest z 91?! Taki poważny błąd!!! Calkowicie pomineli wątek o erice która przeszła do SMP, zignorowalli go kompletnie. Wadenjoo ( czy jakoś tak) nie został zabity tylko aresztowany razem ze wszystkimi i zeznawal więc ja nie wiem skąd oni to wytrzasneli. Tak jak ktoś wspomniał od samego początku film nie zgadza się z książką: mikael nie widział się z lisabeth od 1,5 roku a ty nagle rozmawia z nią w szpitalu. Po niedermanna pojechało 2 policjantów a nie policjantka i policjant. Akcja w gosseberdze działa się w nocy nie w dzień. Jest tyle szczegółów które zostały całkowicie pominięte ze szkoda gadać. Praktycznie cale przesłuchanie teleboriana które było genialne nie zostało w filmie zaprezentowane. Annika nie była w ciąży a cała dokumentację dostała dużo wcześniej. Plauge nie był na procesie. Ten film to koszmar. Książka jest arcydzielelem a zrobili z niej jakieś gowno. Nie wiem jak ludziom którzy czytali ta książkę może się w ogóle film podobać. Gdzie był palmgren w tym wszystkim. W książce był jedną z kluczowych postaci. Armanskiego praktycznie pominięto ... Ten film nigdy nie powinien się ukazać. Jest hańba dla tworczosci stiega larssona. Pozdrawiam tych co myślą podobni jak ja.

W filmie w ogóle nie ukazała się książka która mikael pisał.

To prawda. Książka rozmija się z filmem, co jednak nie oznacza, że film jest beznadziejny. Gdybym nie czytała tej trylogii, to seria filmów na pewno spodobałaby mi się.