jednym z Wielkiej Trójki (Ozu i Mizoguchi) japońskich reżyserów 30-tych lat ze studia Shochiku. Najsłabszym. To jeden z jego wczesnych filmów, nakręconych na fali ówczesnej japońskiej "westernizacji" życia. Zdjęcia dobre, ale to chyba wszystko, co można o nim powiedzieć dobrego.