film ten obejrzalem w kinie na poczatku szkoly podstawowej (bylismy z klasa) i wtedy bardzo mi sie podobal, byl taki... basniowo piekny. W kazdym razie bardzo mi zapadl w pamiec. Teraz (lat 23) znow mialem okazje go obejrzec i niestety nie okazal sie byc takim super jakim go pamietalem, nie wiem dokladnie czemu, moze po prostu najzwyczajniej w swiecie jest to film przeznaczony tylko dla dzieci i ich wyobrazni (moja wyobraznia chyba za bardzo przywykla i rozleniwila sie dzisiejszymi efektami specjalnymi). Zaznaczam ze mowie tylko o filmie, ksiazki nie czytalem, natomiast (niedawno) czytalem "Bracia Lwie Serce" A.L. i bardzo mnie ta opowiesc poruszyla.
przez wzglad na dobre wspomnienia i jako podziekowanie dla A.Lindgren za genialne powiesci przyznaje filmowi 6 punktow
ponadto polecam jako film obowiazkowy dla dzieci, wyroznia sie na tle komercyjnej, sensacyjnej szmiry jaka sa teraz karmione (ja ten film nagralem dla przyszlych pokolen :] )
Ogląda się przyjemnie. Gdybym była małą dziewczynką z pewnością film ten porwałby mnie w mgnieniu oka. Nie poczułam jednak jakoś szczególnie tej magii, jedno mnie na szczęście nie zawiodło. Chciałam sprawdzić czy Christian Bale został mistrzem gry w drodze praktyki czy też posiadał tę zdolność od początku. I oczywiście, tak jak przeczuwałam, już jako dziecko był naturalny i posiadał świetne wyczucie mimiki. Dałabym mu tu rolę główną.