Jego główną zaletą jest to, że akcja zaczyna się już po paru minutach i nie ma chwili wytchnienia. Świetnie zrealizowane sceny bitew. Mostek kapitański stał się małym, klaustrofobicznym miejscem a poruszanie się po nim przypominało miotanie się jak w pułapce - dodało to akcji dynamiki. Na minus - nieudane i niepotrzebne próby pokazania kapitana od strony prywatnej i oczywiście pompatyczna końcówka, ale amerykanie inaczej nie potrafią. Do tego muzyka w scenach bitew była nie na miejscu.